Prosił o "ssanie języka". Minge podejrzewa, co może za tym stać
Krótkie nagranie zszokowało opinię publiczną. W centrum zainteresowania znalazł się tym razem Dalajlama proszący chłopca by ten "possał" jego język. Teraz głos zabrała Ewa Minge, która podzieliła się z fanami swoimi przemyśleniami na ten temat.
Dalajlama do tej pory uchodził za człowieka niemalże "bez skazy". Ostatnio dopuścił się jednak skandalicznego zachowania wobec jednego z chłopców, a wszystko uwieczniły kamery. Przywódca duchowy Tybetańczyków poprosił dziecko, by pocałowało go w usta, a następnie possało jego język. Sprawę skomentowała Ewa Minge, która tym razem nie przebierała w słowach.
Co zrobił Dalajlama?
Dalajlama wybrał się do Dharamsala w północnych Indiach, by spotkać się ze studentami z fundacji M3M. Do przywódcy państwa tybetańskiego w pewnym momencie podszedł chłopiec, który chciał go przytulić. Duchowny nie tylko zgodził się, ale także poprosił, by ten pocałował go w usta.
Nieletni chłopiec przystał na jego propozycję. Następnie Dalajlama, zachęcony przez wiwatujący tłum, powiedział dziecku, by possało jego język. Maluch nie do końca wiedział, co miałby zrobić, dlatego przybliżył swoją główkę do głowy laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Filmik z wydarzenia bardzo szybko trafił do sieci, wywołując prawdziwą burzę na całym świecie. Biuro Dalajlamy wydało jednak oświadczenie w tej sprawie, przepraszając za jego zachowanie zarówno chłopca, jak i jego najbliższych.
Świat reaguje na zachowanie Dalajlamy
Zachowanie Dalajlamy do tej pory jest szeroko komentowane na całym świecie. Głos zaraz po incydencie zabrała nawet organizacja Haq Centrum Praw Dziecka z siedzibą w Delhi, która potępiła czyn tybetańskiego przywódcy.
Zdaniem na ten temat podzieliła się z fanami także Ewa Minge, która ma nawet swoją teorię związaną z czynem Dalajlamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"(…) Bez względu na wyznanie i wiarę jak widać upadają ideały. Kiedy przeżyjesz pół wieku z okrasą rozumiesz już, że mądrość bierze się z doświadczenia, gruba skóra z poparzenia i razów batem a z wrażliwością trzeba się urodzić. Nie pozbawieni pokusy dajemy prędzej czy później wodzić się na pokuszenie" - napisała na Instagramie projektantka.
Ewa Minge dodała także, że niedawno stanęła w obronie Jana Pawła II po emisji programu "Franciszkańska 3", jednak papież nie mógł się sam bronić. Jej zdaniem nie powinno się atakować osoby, która już nie żyje.
Jeśli chodzi zaś o przywódcę państwa tybetańskiego, projektantka pokusiła się także o pewne przemyślenia: "Tu zamiast szaleć z pokusą proponuję zbadać starca na demencję, która pewnie wiele wyjaśni. Z wiekiem przychodzi nie tylko bowiem mądrość ale niestety biologicznie dopada też niezależna od nas głupota. I mam cichą nadzieje, że i tu zadziałała a w zasadzie nie zadziałała, zepsuła się biologia" (pisownia oryginalna).
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl