Wydała wszystko na pierogarnię. Dziś nie ma z czego żyć

12 maja wielu przedsiębiorców straciło cały swój dobytek w pożarze Marywilskiej 44. Wśród nich była także Iryna Lakhnova, która wspólnie z narzeczonym prowadziła tam swój lokal gastronomiczny "Pierogarnia…i coś więcej". Teraz kobieta postanowiła zaapelować do ludzi dobrej woli.

W pożarze na Marywilskiej 44 straciła dorobek życiaW pożarze na Marywilskiej 44 straciła dorobek życia
Źródło zdjęć: © PAP, TikTok | @iralkhnv
Paulina Żmudzińska

W centrum Marywilska 44 znajdowało się ponad 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych. W niedzielę ok. godz. trzeciej nad ranem hala zaczęła się palić. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił, trawiąc wszystko, co stanęło na jego drodze. Wielu ludzi zostało bez pracy i środków do życia. Wśród nich jest także Iryna Lakhnova.

Spełniła marzenie o pierogarni. Pożar zabrał jej wszystko

"Pierogarnię…i coś więcej" można było znaleźć w lokalu C-197 przy Marywilskiej 44. Prowadzili ją Iryna Lakhnova oraz jej narzeczony, którzy nie ukrywają, że ciężko pracowali, by zrealizować marzenie o własnej firmie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przerażający widok po pożarze. Skala zniszczeń

"Pamiętam, od czego zaczynaliśmy: same ściany i nic więcej, włożyliśmy 80 tys. złotych tylko na remont i minimalne wyposażenie (zbieraliśmy z moim narzeczonym te pieniądze sześć lat ciężkiej pracy, aby otworzyć nasze marzenie, to był cały nasz majątek)" (pis. oryg.) - można przeczytać na stronie Pomagam.pl.

Kobieta, na wzór innych poszkodowanych, postanowiła poprosić swoich klientów o pomoc. W tym celu nie tylko otworzyła zbiórkę na stronie Pomagam.pl, ale również stworzyła konto na TikToku, za pomocą którego chce opowiedzieć światu swoją historię.

"Wszystkie nasze siły, codzienna praca, miłość do tego co stworzyliśmy przez te lata, spłonęło w kilkanaście minut w nocy 12 maja. I teraz nie mamy żadnego źródła utrzymania, ani środków na to, żeby kontynuować swoją działalność" - napisała zrozpaczona właścicielka strawionego przez pożar lokalu.

Pożar na Marywilskiej 44. Co dalej z centrum handlowym?

Kiedy straż pożarna pojawiła się na miejscu pożaru, okazało się, że paliło się już ponad 2/3 powierzchni hali. Najprawdopodobniej nie zadziałał system bezpieczeństwa, który miał uniemożliwić rozprzestrzenienie się ognia.

Klienci, ale również poszkodowani w pożarze zastanawiali się, czy hala zostanie odbudowana.

W końcu głos w tej sprawie zabrała spółka Mirbud, która jest właścicielem Marywilskiej 44. W oficjalnym komunikacie przekazano, że zarząd zdecydował o odbudowie centrum. Nie podano jednak szczegółowych informacji na ten temat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Wybrane dla Ciebie
Najczęstsze grzechy Polaków. Oto co księża słyszą w konfesjonale
Najczęstsze grzechy Polaków. Oto co księża słyszą w konfesjonale
Koniec "Przyjaciółek". Socha komentuje decyzję Polsatu
Koniec "Przyjaciółek". Socha komentuje decyzję Polsatu
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
Wyznała, że miała 3 aborcje. Teraz mówi o konsekwencjach
Wyznała, że miała 3 aborcje. Teraz mówi o konsekwencjach
"Wszystko się sprawdziło". Słowa Mołek chwytają za serce
"Wszystko się sprawdziło". Słowa Mołek chwytają za serce
Nie rób tego pod prysznicem. Podolożka przestrzega
Nie rób tego pod prysznicem. Podolożka przestrzega
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥