Choć naturalnie monstery występują m.in, w lasach tropikalnych, rośliny te doskonale radzą sobie także w naszych domach. Są bardzo atrakcyjne, a niektóre rodzaje osiągają spore rozmiary, stając się wyjątkową ozdobą mieszkania.
Monstera nie ma zbyt wielkich wymagań. Nie lubi zbyt wilgotnego podłoża, dlatego wiosną i latem wystarczy podlewać ją raz w tygodniu, a jesienią i zimą jeszcze rzadziej - raz na około dwa tygodnie. Należy jednak szczególnie zadbać o jej liście.
Przetrzyj tym liście monstery. Będą lśnić
Jako rośliny tropikalne, monstery lubią wilgotne powietrze, dlatego, jeśli mamy suche powietrze w mieszkaniu, warto np. postawić donicę na podstawce wypełnionej kamieniami i wodą, aby parując, nawilżała powietrze. Regularnie należy także przecierać je ściereczką, gąbką lub wacikiem nasączonym wodą, aby pozbyć się kurzu i innych zanieczyszczeń.
Czytaj także: Chcesz mieć piękne storczyki? Nie popełniaj tego błędu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakleiła wazon taśmą i włożyła do niego kwiaty. Oto efekt
Aby liście wyglądały jeszcze bardziej efektownie i by zdecydowanie dłużej nie osiadał na nich kurz, można przetrzeć je szmatką nasączoną niewielką ilością oliwy z oliwek lub innego kuchennego oleju. Kilka kropel wspomnianego tłuszczu można dodać do wody i połączyć czyszczenie z nabłyszczaniem. Liście można też przecierać skórką od banana. Dzięki temu będą nie tylko nabłyszczone, ale i zabezpieczone np. przed mszycami.
Co zrobić, gdy liście monstery żółkną lub brązowieją?
Jak wspominaliśmy, o ile monstery lubią wilgotne powietrze, tak nie przepadają za wilgotną glebą, a jednym z największych błędów pielęgnacyjnych jest nadmierne podlewanie, co objawia się żółknięciem liści. Przelewanie może doprowadzić do przegnicia korzeni, a wtedy jedynym ratunkiem może okazać się konieczność stworzenia nowych sadzonek z pędów znajdujących się na wierzchołku.
Z kolei zbyt mało wilgoci w powietrzu powoduje brązowienie końcówek liści. Dlatego tak istotne jest nawilżanie powietrza w pobliżu tej rośliny. W sezonie grzewczym warto zwrócić uwagę, czy monstera nie stoi zbyt blisko kaloryfera.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
