Przymierzyła sukienkę z Zary. Nie mogła uwierzyć własnym oczom
Rozmiary w sieciówkach odzieżowych niejednokrotnie potrafią nas zaskakiwać. Prawdziwego szoku w tej kwestii doznała instagramerka Tova Leigh. Wybrała się bowiem do Zary, by przymierzyć kobaltową mini sukienkę z najnowszej kolekcji. Efekt podjętej przez nią próby był szokujący. Podzieliła się nim w sieci.
Rozmiarówka w sklepach odzieżowych niejednokrotnie bywa zaskakująca. Przymierzanie ubrań jest koniecznością, bo zdecydowanie inaczej prezentują się na nas samych niż na wysokich i szczupłych modelkach ze zdjęć. Rozczarowanie czasem sięga zenitu. Tak było w przypadku Tovy Leigh.
Przymierzyła mini sukienkę z Zary i zdziwiła się jak nigdy wcześniej
Tova Leigh to prawdziwa internetowa celebrytka. Prowadzi swoje profile na Facebooku, YouTube, TikToku oraz Instagramie. Na tym ostatnim zgromadziła już 315 tys. obserwujących. Publikowany przez nią kontent dotyczy szeroko pojętego lifestyle’u, lecz porusza także ważne tematy społeczne. Tova jest feministką i przedstawicielką ruchu body positive.
Zobacz też: Zara wprowadza spore zmiany, którymi klienci nie będą zachwyceni. Chodzi o zwroty zamówień
Ostatnio Tova Leigh wybrała się do Zary, by przymierzyć wypatrzoną na stronie internetowej jedwabną, kobaltową mini sukienkę o nietypowym kroju z najnowszej kolekcji hiszpańskiej sieciówki. Wybrała swój standardowy rozmiar (L) i udała się do przymierzalni. Jednak próba przymierzenia kreacji nie poszła po jej myśli. Sukienka nie zakryła nawet majtek, w związku z czym wygląda bardziej jak bluzka.
Instagramerka nie może uwierzyć własnym oczom, a internauci pękają ze śmiechu
Instagramerka opublikowała zdjęcie modelki w owej sukience, które zestawiła z selfie zrobionym w lustrze w przymierzalni. "Kolejna udana wizyta w Zarze" – napisała sarkastycznie. Efekt jest co najmniej komiczny. Rozbawił również internautów, którzy obserwują profil Tovy. "To kwestia oświetlenia", "Gdzie jest różnica?" – żartowali jedni. "Ich rozmiary zdają się być coraz mniejsze i mniejsze. Już tam nie kupuję", "Próbowałam u nich większych rozmiarów. Te rzeczy po prostu nie są stworzone dla ludzkiego ciała" – opowiadali swoje doświadczenia drudzy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl