Przyszła do teatru. W czerwonej "slip dress" wyglądała obłędnie

Maria Dębska przyszła do teatru w satynowej maxi
Maria Dębska przyszła do teatru w satynowej maxi

29.06.2024 11:30, aktual.: 29.06.2024 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dzisiejsza moda głosi: "slip dress" równa się szczyt elegancji. Dowód? Kreacja Marii Dębskiej z premiery spektaklu. Aktorka przyszła do Teatru 6. piętro w satynowej maxi, która ze względu na krwiście czerwony odcień przyciągała spojrzenia chyba wszystkich zgromadzonych gości.

W piątkowy wieczór, 28 czerwca, warszawska śmietanka towarzyska zebrała się w Teatrze 6. piętro na premierze spektaklu "Handlarze gumek". W pierwszym rzędzie zasiedli m.in. Małgorzata i Rafał Trzaskowscy oraz JolantaAleksandra Kwaśniewskie. Nie zabrakło także Moniki Olejnik, Natalii Kukulskiej czy Janusza Gajosa.

Jednak wśród zgromadzonych gości uwagę przyciągała najbardziej Maria Dębska, a to wszystko za sprawą kreacji, czyli intensywnie czerwonej "slip dress". Warto wiedzieć, że satynowe sukienki w wersji midi czy maxi stały się wręcz mundurkiem modnych, nowoczesnych i eleganckich kobiet. W trendach królują już od kilku lat i wygląda na to, że nie zamierzają usuwać się w cień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Elegancka czy odważna? Dębska wskoczyła w czerwoną "slip dress"

Klasyczny dekolt, cienkie ramiączka, lekko rozkloszowany dół i satynowa tkanina, która gładko spływa po ciele niemal ku samej ziemi. Właśnie na taką sukienkę w krwiście czerwonym odcieniu postawiła Maria Dębska przy okazji premiery sztuki teatralnej. Efekt? Wyszło naprawdę szykownie, ale przy tym wcale nie zachowawczo.

Maria Dębska stanęła na ściance w satynowej "slip dress"
Maria Dębska stanęła na ściance w satynowej "slip dress"

Torebka z wysokiej półki

Aktorka postawiła na bezpieczne rozwiązanie, czyli połączenie czerwonej kreacji z czarnymi dodatkami. Mamy tu do czynienia z sandałkami na niskich słupkach oraz niewielką torebką na łańcuszku z metką YSL, która kosztuje około sześć tysięcy złotych. Całość dopełniła subtelna biżuteria oraz zegarek w stylu retro.

Maria Dębska uzupełniła kreację czarnymi dodatkami
Maria Dębska uzupełniła kreację czarnymi dodatkami

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (48)
Zobacz także