Blisko ludziRacewicz odzyskała obrączkę męża. Złodzieje ukradli ją na oczach dziecka

Racewicz odzyskała obrączkę męża. Złodzieje ukradli ją na oczach dziecka

- "Wyszła z domu", ale do mnie wróciła - mówi dziennikarka o obrączce męża, który zginął 10 kwietnia. 9 miesięcy wcześniej zrozpaczona pisała, że ktoś włamał się do jej mieszkania i bez skrupułów okradł z najważniejszego dla niej symbolu. Do tego świadkiem zdarzenia był kilkuletni syn Racewicz i Pawła Janeczka.

Racewicz odzyskała obrączkę męża. Złodzieje ukradli ją na oczach dziecka
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Karolina Błaszkiewicz

03.07.2017 | aktual.: 04.07.2017 16:26

"Byli w moim domu, zabrali biżuterię, bezcenną dla mnie obrączkę z datą ślubu, sto innych rzeczy, wartościowych, ważnych... - informowała na Facebooku we wrześniu 2016 r. - Najgorsze, porażające i paraliżujące do szpiku kości jest to, że widział ich mój Syn. Nie, nie chcę opisywać, co teraz czuje ośmioletni chłopiec i jak bardzo jest przerażony" - można było przeczytać na facebookowym profilu Racewicz. Wdowa po oficerze BOR była załamana. Obrączka męża to jedna z niewielu rzeczy, jakie jej po nim zostały.

Paweł Janeczek w chwili śmierci miał zaledwie 37 lat. Ochraniał prezydenta Lecha Kaczyńskiego i razm z nim zginął w katastrofie samolotu lecącego do Smoleńska. Racewicz udzieliła później kilku poruszających wywiadów, w których z rozżewnieniem wspominała męża. Racewicz udzieliła później kilku poruszających wywiadów, w których z rozrzewnieniem wspominała męża.

Poznali się w powietrzu i natychmiast znaleźli wspólny język. Niedługo później wzięli ślub, na świat przyszło ich jedyne dziecko - Igor. Dziś dziennikarka układa sobie życie u boku młodszego partnera, ale o zmarłym mężu nie chce zapominać. Cieszy się, że obrączka znów jest na wyciągnięcie ręki. - Odnalazła się w dość zaskakujących okolicznościach, o których wolałabym nie mówić. Że tak powiem, „wyszła z domu”, ale do mnie wróciła - mówi "Faktowi".

Zobacz także: Joanna Racewicz o show biznesie

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)