Racewicz ujawniła hejterów. "Skąd w ludziach tyle zła?"
"Wdowa smoleńska. Rzygam tobą" – to jeden z komentarzy, jaki przeczytała na swój temat Joanna Racewicz. Dziennikarka pokazała kilka podobnych, które na jej koncie zostawiają hejterzy. Postanowiła się im "odwdzięczyć".
Wyzwiska i ciągła krytyka – z tym niemal na co dzień w sieci mierzy się gwiazda telewizji. Część internautów uważa się za całkowicie bezkarnych i myślących, że nie spotkają ich żadne konsekwencje. Racewicz udowodniła, że tak nie będzie. Dziennikarka pokazała komentarze nie zasłaniając nazw profili hejterów. Dlaczego to zrobiła, wyjaśniła w obszernym instagramowym wpisie.
Joanna Racewicz - hejt
"Pokłosie jednego dnia. W morzu dobra, życzliwości, dobrych myśli – obraz frustracji, nienawiści, pogardy. Nóż w każdym słowie. Błoto rzucone w twarz. Plwocina. Nie, to nie deszcz, już nie sposób udawać… Ile złości może być w człowieku, który rzuca 'suką smoleńską'? Ile niechęci w kobiecie, która w jednym zdaniu wytyka 'luksus', a w drugim wyciąga rękę po 'drobniaki' na chore dziecko?" – pisała w dniu finału WOŚP Racewicz.
"Uwaga o niestosowności noszenia dresu po 40-tce to przy tym pieszczota… Skąd w ludziach tyle zła? – proszę wybaczyć naiwne pytanie… To Covid? Samotność? Życiowa klęska? Człowiek szczęśliwy dzieli się dobrem, zawiedziony – chce, żeby to samo poczuli inni… Jeden i drugi dostaje od życia to, co ma w sercu i duszy. I koło się zamyka… Przemoc zaczyna się od słowa. Jak wszystko zresztą" – czytamy.
Racewicz dodaje, że "już nie umie milczeć". "Dlatego wysyłam dobro i próbę zrozumienia. Państwu, którzy zdecydowanie przekroczyli Rubikon też. I jeszcze jedno: śmiem wątpić, czy wyszczególnieni poniżej mieliby odwagę powiedzieć mi to, co napisali w oczy. W związku z tym ja publicznie mówię wam: "bądźcie szczęśliwi", mimo wszystko. Może pomoże" – zakończyła, wskazując bezpośrednio na swoich internetowych prześladowców.
Nie jest pierwsza. Wiele znanych osób wypowiedziało wojnę hejterom, którzy potem przepraszali za swoje zachowanie.