Rafał Gębura o ojcostwie. "Czy ja jestem jakimś niepełnym rodzicem?"

"Byliśmy z Marceliną u lekarza. Rutynowa wizyta. I znowu to samo, wypowiedziane w dobrej wierze, pytanie: 'A czy tata pomaga mamie?'" - tymi słowami rozpoczyna swój wpis na Instagramie Rafał Gębura. Kilka tygodni temu dziennikarz po raz pierwszy został ojcem i za swoją nową życiową rolę czuje się w pełni odpowiedzialny.

Gębura podkreśla, że z pytaniem "czy tata pomaga mamie" ma pewien problem: "No bo co to znaczy 'pomaga'? Czy ja jestem jakimś niepełnym rodzicem? Czy rodzicielstwo to wciąż przede wszystkim sprawa kobiet?".

Dziennikarz jest świadom tego, że w związku z pracą spędza nieco mniej czasu z dzieckiem niż jego mama, ale śmiało zaznacza, że we wszystkich aspektach rodzicielstwa daje z siebie wszystko. "Nigdy nie chciałbym stać się "PRL-owskim ojcem. Czyli takim, który tylko dogląda, przechodzi, bywa" - zaznacza.

Gębura wyznaje, że jedyną czynnością, w której ojciec nie może zastąpić matki jest karmienie piersią, jeśli kobieta się na nie zdecyduje. "Cała reszta 'okołobobasowych' obowiązków to także moja codzienność. Dlatego trochę wkurza mnie, że pomimo tych wszystkich starań (wynikających ze szczerej chęci, a nie poczucia obowiązku) cały świat sprowadza mnie do roli zaledwie 'pomocnika'" - podsumowuje w dosadnych słowach świeżo upieczony tata.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.