Rekordowe ceny żywności w Polsce. Dla wielu rodzin to dramat
Podczas pandemii dziesiątki tysięcy osób straciło pracę. Rok 2021 r. może być dla wielu gospodarstw domowych jeszcze trudniejszy. Wyższe ceny prądu, podatek handlowy i cukrowy spowodowały, że, według GUS, żywność w styczniu zdrożała o 1,6 proc., najsilniej w początku roku od 10 lat.
Ubiegły rok niemal każdego uderzył po kieszeni. Cała Polska zaczęła zaciskać pasa. Jednak jak oszczędzać na chlebie, makaronie, na mleku? Wszystko wskazuje na to, że część rodzin będzie musiała poszukać oszczędności także przy codziennych zakupach, bo ceny jedzenia jeszcze nigdy nie rosły tak szybko.
Za chleb zapłacimy, jak za zboże
W 2021 roku podrożało pieczywo i produkty zbożowe – makarony, kasza, ryż, mąka, płatki owsiane. Wpływ na to mają zarówno wyższe ceny surowców do produkcji mąki jak i ceny prądu. Wyższe niż przed rokiem, szczególnie w I połowie 2021 r., będą ceny produktów mleczarskich. Podatek cukrowy również okazał się dla konsumentów dotkliwy. Do wszystkich słodzonych napojów doliczane są opłaty w dwóch kategoriach – stałej i zmiennej.
Pierwsza z nich wynosi 50 groszy za każdy litr napoju, a kolejne 10 groszy za litr, jeśli produkt zawiera kofeinę. Opłata zmienna wynosi 5 groszy za każdy gram napoju, który zawiera ponad 5 gramów cukru. Ta horrendalna podwyżka sprawia, wielu z nas nie będzie już stać na słodki napój.
Koszmarnie drogie warzywa i owoce raczej nie stanieją. Choć w tym przypadku wszystko jest uzależnione od sytuacji agrometeorologicznej.
Państwo wytoczyło też wojnę producentem “małpek”. Danina wynosi teraz 25 złotych od każdego litra stuprocentowego alkoholu.
Dobre wiadomości dla mięsożerców
Na szczęście niektóre będą tańsze. Stanieje wieprzowina oraz drób. Tak tłumaczy tę sytuację Jakub Olipra, ekonomista Banku Credit Agricole na łamach “Buisness Insider”:
“W znacznym stopniu jest to związane z pandemią, ponieważ mamy dużą nadpodaż, szczególnie drobiu, na co wpłynęło zamknięcie gastronomii. Więcej mięsa trafia na lokalny rynek, a to zbija ceny “.
Spadek cen obejmie również jabłka, cebulę oraz ziemniaki. Bezpośredni wpływ na tę sytuację mają lepsze zbiory i ograniczony popyt ze strony sektora hotelarsko-gastronomicznego.
Czytaj też: O "rozwodzie kościelnym" powiedział jej ksiądz. Takich spraw jest w Polsce coraz więcej