Blisko ludziRelacja Polki z Belgii. Pani Magda napisała list przed decyzją rządu

Relacja Polki z Belgii. Pani Magda napisała list przed decyzją rządu

W Belgii do piątku obowiązywały raczej "zalecenia", a nie - dekrety czy nakazy. Władze ociągały się z wprowadzeniem surowych środków, bo obawiali się konsekwencji ekonomicznych. Pani Magda, która na co dzień mieszka w Belgii opisała, jak wyglądało tam życie jeszcze w zeszłym tygodniu.

Relacja Polki z Belgii. Pani Magda napisała list przed decyzją rządu
Źródło zdjęć: © PAP
Dominika Czerniszewska

14.03.2020 | aktual.: 14.03.2020 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na skrzynkę #DziejeSie przyszedł list od pani Magdy, która mieszka w Belgii. Wiadomość napisała jeszcze przed informacją o zamknięciu granic i postanowień belgijskiego rządu. "Zachowanie społeczeństwa wygląda normalnie. Rano pojechałam na szybkie zakupy, by uniknąć dużego skupiska, ale ludzi i tak było dużo. Każdy spaceruje, również starsze osoby. Papier toaletowy na swoim miejscu, jedynie czego brak to mydeł do rąk i żeli antybakteryjnych. Siłownia o godz 9:30 - zapełniona, parking - pełen aut, spacery, wycieczki szkolne na rowerach. Nic się nie zmieniło" – czytamy w formularzu, który przesłała nam przez #DziejeSie.

W dalszej części przeczytamy, że martwią ją, że rząd ignoruje pandemię i nie wprowadza żadnych zakazów. "Brak higieny w sklepie. Pan za kasą przyjmuje pieniądze, wydaje, a za chwilę pyta kolejna osobę - co podać? Ktoś prosi o chleb i mówi, by go pokroić. Ten chleb zostaje wzięty tymi samymi rękami, które wcześniej wymieniały pieniądze. Bez żadnej dezynfekcji czy mycia. Dla mnie ten problem jest widoczny, ale dla nich to chyba normalne" – skarży się.

W liście stwierdza również, że mężczyźni podchodzą raczej spokojnie, natomiast u kobiet występuje lekka panika. Pani Magda z kolei obawia się, że nie wróci do domu na święta. "Za kilkanaście dni miałam jechać do Polski. Na chwilę obecną mój powrót stoi pod znakiem zapytania. Czas pokaże... Panika mi przeszła, wystraszyłam się na początku, kiedy w Polsce w moim szpitalu okazało się, że kobieta jest zarażona" - oznajmia kobieta.

Koronawirus - Belgia - aktualne informacje

Od czasu napisania listu przez panią Magdę wiele się zmieniło. Rząd belgijski ogłosił w czwartek, idąc śladami innych krajów europejskich, zamknięcie wszystkich szkół, kawiarni, restauracji i niektórych sklepów w związku z epidemią koronawirusa. Decyzja weszła w życie o północy w piątek czasu środkowoeuropejskiego i ma obowiązywać do 3 kwietnia. Jednak szkoły będą zamknięte przez najbliższe pięć tygodni - oświadczyła p. o. premiera Belgii Sophie Wilmes.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
Komentarze (7)