Blisko ludziRząd nie otworzy restauracji i siłowni? Są przecieki

Rząd nie otworzy restauracji i siłowni? Są przecieki

Z przecieków wynika, że restauracje i siłownie pozostaną zamknięte
Z przecieków wynika, że restauracje i siłownie pozostaną zamknięte
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk, REPORTER

28.01.2021 09:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na czwartek 28 stycznia zapowiedziana jest konferencja rządu dotycząca sytuacji pandemicznej w Polsce. Mają na niej zostać ogłoszone informacje na temat obostrzeń. Które z nich zostaną poluzowane? Z nieoficjalnych informacji wynika, że część branż nadal pozostanie zamknięta.

Od grudnia w Polsce obowiązują zasady nazywane "narodową kwarantanną". Zamknięte pozostają sklepy w galeriach handlowych, siłownie i kluby fitness, puby i restauracje, hotele czy stoki narciarskie. Od 18 stycznia klasy I – III wróciły do szkół, jednak zdalnie nadal uczą się starsze dzieci, licealiści, a także studenci.

Czy rząd otworzy restauracje?

Podczas konferencji rządu, która zaplanowana jest na czwartek 28 stycznia, Polacy mają dowiedzieć się, co dalej z obostrzeniami. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Onet, wynika, że nie wszystkie branże będą mogły odetchnąć z ulgą.

Nieoficjalnie mówi się, że 1 lutego otwarte zostaną sklepy w galeriach handlowych. I to w zasadzie koniec dobrych wiadomości dla właścicieli i pracowników z zamrożonych branż. Działalność hoteli, pubów i restauracji pozostanie zamknięta przynajmniej do 1 marca.

Na razie, według przecieków, nic nie zmieni się też w kwestii nauki zdalnej. Z informacji Onetu wynika, że ministrowie postanowili przedłużyć zamknięcie szkół dla klas IV – VIII, a także szkół średnich i uczelni wyższych o dwa tygodnie.

Obostrzenia wprowadzane przez rząd wynikają z sytuacji pandemicznej w Polsce. Przedstawiciele zamrożonych branż buntują się jednak po miesiącach bez przychodów. Ci, których firmy jeszcze nie splajtowały, często decydują się na otwarcie, pomimo widma kary. W Polsce działa już kilkadziesiąt tysięcy restauracji. Ich działalność jest monitorowana przez policję i sanepid, jednak widmo nałożonych kar nie zniechęca właścicieli. Jak sami przyznają, ze względu na niewystarczającą pomoc od rządu i tak nie mają już nic do stracenia.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (1)