Najgorsze i najlepsze produkty z Lidla. Oto co je zdradzi
Dyskonty cieszą się popularnością głównie ze względu na atrakcyjne ceny oraz bogaty asortyment. A co z jakością oferowanych produktów spożywczych? Znajdziemy w nich zarówno produkty, które będą świetnym uzupełnienie codziennej diety, jak i takie, których skład przeraża. Jakie produkty z Lidla wybrać, a które lepiej omijać szerokim łukiem?
Podczas tworzenia poniższego zestawienia wzięto pod uwagę skład produktów - jego długość, jakość, a także to, czy nie zawiera on niepotrzebnych składników lub takich, które w nadmiarze mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie. Niezwykle ważna była również wartość odżywcza produktów, a w szczególności zawartość cukru i nasyconych kwasów tłuszczowych, które mogą szkodzić naszemu organizmowi.
Pamiętaj, że najlepszym wyborem jest zawsze żywność nieprzetworzona i niskoprzetworzona - owoce, warzywa, świeże mleko, sery bez dodatków, ryby, mięso. Jednak ranking składający się wyłącznie z takich produktów byłby zbyt oczywisty. Dlatego postanowiliśmy skupić się na żywności, której produkcja jest bardziej skomplikowana, a producent ma większe pole do popisu. W rezultacie, w naszym zestawieniu znajdziesz zarówno produkty, które zasługują na same pochwały, jak i takie, które ze względu na swój skład mogą przysporzyć dietetykom niemałych zmartwień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzy produkty z Lidla, które dietetyk omija szerokim łukiem
1. Jogurt typu greckiego wiśniowy (Pilos)
Jogurt grecki to świetny wybór na diecie - zawiera żywe kultury bakterii, a do tego mnóstwo wapnia i pełnowartościowego białka. Niestety - dostępne w Lidlu smakowe jogurty greckie marki Pilos są antytezą zdrowej przekąski. Dlaczego? Pod lupę weźmy jogurt grecki o smaku wiśniowym. Na drugim miejscu w składzie mamy tu cukier (jest go więcej niż samych wiśni). Dalej jest jeszcze sok wiśniowy z zagęszczonego soku, czyli kolejne źródło cukru. Niby to cukier z owoców, a jednak WHO klasyfikuje soki i soki zagęszczone jako źródło szkodliwych dla zdrowia cukrów wolnych. Dużo lepiej postawić na naturalny jogurt grecki i dodać do niego świeże owoce samodzielnie.
2. Flakes z owocami egzotycznymi, czyli płatki pszenno-ryżowe z dodatkiem owsa (Crownfield)
Płatki z kawałkami owoców brzmią zdrowo - w końcu taka śniadaniowa mieszanka powinna stać w antytezie do typowych, słodkich czekoladowych kulek czy cynamonowych poduszeczek. Niestety - w składzie płatków Flakes z owocami egzotycznymi firmy Crownfield cukier pojawia się aż siedem razy (pięć razy jako "cukier", raz jako "syrop glukozowy" i raz jako "ekstrakt słodu jęczmiennego"). W porcji (30 g) mamy 1,5 łyżeczki cukru, czyli nieco więcej niż w takiej samej porcji popularnych płatków Nesquik. Dużo lepiej stworzyć własną granolę albo postawić na produkt lepszej jakości.
3. Polędwica sopocka (Pikok)
Na koniec jeszcze jeden produkt z kategorii "przetwory mięsne", tym razem od dostępnej w Lidlu marki Pikok. Choć słowo "polędwica" brzmi całkiem nieźle, to niestety długość składu przyprawia o ból głowy (znajdziesz w nim między innymi takie pozycje, jak "glukoza" czy "glutaminan monosodowy). A i sama zawartość mięsa nie powala, bo jest go tutaj jedynie 80 proc. Tymczasem w teoretycznie podobnej szynce wieprzowej z serii Pikok Pure mięsa znajdziesz już 95 proc. Czyli różnica jest - i to wyraźna.
Dwa produkty z Lidla polecane przez dietetyka
1. Pasta z pestkami słonecznika, suszonymi pomidorami i bazylią (Vemondo)
Jeśli szukasz oryginalnego i smacznego dodatku do kanapek to marka Vemondo obecna na lidlowych półkach przychodzi z pomocą. Pasta z pestkami słonecznika, suszonymi pomidorami i bazylią dostępna w części sklepu z żywnością wege to przede wszystkim prosty, naturalny skład, bez zbędnych dodatków. Zresztą - sprawa wygląda podobnie jeśli chodzi o inne produkty z serii: smalczyk z fasoli i cebuli z jabłkiem oraz pastę ze słonecznikiem, ogórkiem i koperkiem. Świetny skład i naprawdę fajny smak - nic dodać, nic ująć.
2. Baton Musli orzech laskowy (Crownfield)
Dostępny w Lidlu baton musli z dodatkiem orzechów laskowych to świetna propozycja od marki Crownfield. W składzie naturalne składniki i co najważniejsze: brak oleju palmowego i cukru. Zamiast cukru producent użył maltitolu, a więc słodzika pochodzącego z tej samej grupy, co popularny ksylitol. Efektem jest świetna przekąska bogata w błonnik — i spełniona obietnica o zdrowym batoniku.
Aleksandra Kureń, dietetyk kliniczny z Centrum Respo, którego współzałożycielem jest dr Michał Wrzosek.