Mają więcej niż jednego partnera. "Nie każdy się nadaje"

- Na pewno nie każdy nadaje się do tego typu relacji. Osoby o silnej potrzebie kontroli, o niskiej samoocenie czy mające trudności z wyrażaniem emocji mogą czuć się zagrożone i niekomfortowo w takim układzie - mówi o związkach otwartych i poliamorycznych Marlena Ewa Kazoń, psychoterapeutka par.

"Zazdrość jest jednym z kluczowych wyzwań"
"Zazdrość jest jednym z kluczowych wyzwań"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Getty

W wielu historycznych społeczeństwach kobiety były bardziej bezbronne i zależne od mężczyzn, co czyniło poligamię akceptowaną praktyką. Miała na celu zabezpieczenie bytu płci pięknej. Przynajmniej w teorii, ponieważ wiele osób jest przekonanych, że chodziło o zaspokojenie potrzeb seksualnych mężczyzn.

Kobiety miały wówczas ograniczone prawa, a ich status społeczny często opierał się na relacjach z mężczyznami. Z czasem wszystko się zmieniło. Dziś, w obliczu zmieniających się norm społecznych i rosnącej równości, poligamia ponownie zyskuje na popularności, co skłania nas do ponownego przemyślenia jej znaczenia i kontekstu.

Karolina Wachowicz: Jak psychologia zapatruje się na zjawisko poliamorii i poligamii?

Marlena Ewa Kazoń, psychoterapeutka par: Psychologia patrzy na poliamorię jako jedną z form relacji międzyludzkich, która odzwierciedla różnorodność potrzeb emocjonalnych i romantycznych. Nie jest uznawana za coś patologicznego, pod warunkiem że opiera się na wzajemnej zgodzie, komunikacji i świadomym wyborze wszystkich zaangażowanych osób. Kluczowe jest to, aby relacja była zdrowa emocjonalnie i nie opierała się na manipulacji czy presji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Córka Tadeusza Drozdy jest panseksualna. Znany komik komentuje.

Czym różni się poliamoria od "układu otwartego" zwanego poligamią?

Różnica między otwartym związkiem a poliamorią polega przede wszystkim na zaangażowaniu emocjonalnym. W otwartym związku chodzi najczęściej o swobodę seksualną poza stałym partnerem, bez konieczności budowania głębokich więzi z innymi osobami. Natomiast poliamoria zakłada możliwość tworzenia wielu równorzędnych relacji emocjonalnych, w których zarówno miłość, jak i zaangażowanie, są podzielone między więcej niż dwie osoby. Poliamoria koncentruje się na uczciwości, komunikacji i emocjonalnym zaangażowaniu, które wykracza poza samą sferę seksualną.

Jak wytłumaczyć te dwa modele komuś, kto nie ma o tym pojęcia?

Układ otwarty i poliamoria to dwa podejścia do relacji międzyludzkich, które różnią się od tradycyjnego modelu monogamicznego. W układzie otwartym dwoje ludzi decyduje się być razem, ale ustalają, że relacja ta nie musi być wyłącznie seksualna. Oznacza to, że oboje mogą angażować się w intymne kontakty z innymi osobami, ale pozostają sobie wierni na poziomie emocjonalnym lub partnerskim. Taki układ opiera się na wzajemnej zgodzie, szczerej komunikacji i jasno określonych zasadach. Partnerzy często rozmawiają o swoich granicach, potrzebach i oczekiwaniach, aby uniknąć nieporozumień. Układ otwarty nie oznacza, że relacja jest mniej poważna – wręcz przeciwnie, wymaga dużej dojrzałości i zaufania.

Z kolei poliamoria to model, w którym dopuszcza się nie tylko relacje seksualne z innymi osobami, ale również romantyczne związki z więcej niż jednym partnerem jednocześnie. Kluczowe w poliamorii jest to, że wszystkie strony wiedzą o sobie nawzajem i akceptują tę sytuację. Relacje te mogą przybierać różne formy: od niezależnych, równoległych związków, gdzie każda relacja istnieje osobno, po układy, w których wszyscy zaangażowani tworzą wspólną więź. Poliamoria zakłada, że możliwe jest kochanie kilku osób równocześnie, a miłość ta nie jest "dzielona" między partnerów, lecz rozwijana indywidualnie w każdej relacji.

W odróżnieniu od układu otwartego, który skupia się głównie na fizycznej otwartości, poliamoria jest bardziej kompleksowa – chodzi tu o głębokie, wielowymiarowe relacje z wieloma osobami. Oba podejścia wymagają jednak otwartości, szczerości i ogromnego szacunku dla granic oraz emocji wszystkich zaangażowanych. W przeciwnym razie łatwo o konflikty, zazdrość czy poczucie niezrozumienia. Układ otwarty i poliamoria to alternatywne formy relacji, które mogą być satysfakcjonujące dla osób otwartych na różnorodność i gotowych na nowe wyzwania emocjonalne.

Czy takie relacje mogą się udać?

Tak, pod warunkiem że wszystkie strony są gotowe na otwartą komunikację, rozumieją swoje potrzeby i ograniczenia oraz pracują nad budowaniem wzajemnego zaufania. Sukces takich relacji wymaga także dużej dojrzałości emocjonalnej oraz umiejętności radzenia sobie z trudnymi emocjami, takimi jak zazdrość.

Zazdrość jest jednym z kluczowych wyzwań w poliamorii i otwartych związkach. Nie jest jednak czymś, co automatycznie dyskwalifikuje taką relację. Ważne jest, aby zazdrość traktować jako emocję, nad którą można pracować, rozmawiać o niej otwarcie i wspólnie szukać rozwiązań. Często pomaga w tym jasne ustalanie granic i regularne rozmowy o potrzebach każdej ze stron.

Z czego wynika chęć wchodzenia w tego typu relacje?

Często jest to chęć eksploracji własnych potrzeb emocjonalnych i seksualnych, potrzeba różnorodności lub przekonanie, że jedna osoba nie jest w stanie zaspokoić wszystkich oczekiwań w związku. W niektórych przypadkach osoby czują, że ich tożsamość romantyczna czy seksualna naturalnie skłania się ku poliamorii.

Kto się nadaje, a raczej kto nie nadaje się do otwartych relacji?

Na pewno nie każdy nadaje się do tego typu relacji. Osoby o silnej potrzebie kontroli, o niskiej samoocenie czy mające trudności z wyrażaniem emocji mogą czuć się zagrożone i niekomfortowo w takim układzie. Natomiast osoby otwarte, komunikatywne, z wysoką inteligencją emocjonalną oraz gotowe na pracę nad sobą mają większe szanse na powodzenie w tego typu relacjach.

Czy pani zna przypadki par w otwartych / poliamorycznych związkach? Jak to działa?

Takie relacje istnieją w praktyce. Psycholodzy, terapeuci czy coachowie relacji coraz częściej spotykają się z parami, które żyją w otwartych lub poliamorycznych układach. Zasady funkcjonowania w takich relacjach różnią się w zależności od indywidualnych preferencji, ale zawsze opierają się na przejrzystości, akceptacji i zgodzie.

Czy współczesne czasy, ogólna dostępność, aplikacje randkowe etc. przyczyniają się do rozwoju takiego układu?

Aplikacje randkowe, większa otwartość społeczna na różnorodność relacji oraz łatwiejszy dostęp do wiedzy sprawiają, że ludzie częściej eksplorują alternatywne formy związków. Jednak sama dostępność technologii nie zastąpi podstawowych wartości, takich jak szczerość, zaufanie i komunikacja, które są fundamentem każdego udanego związku – niezależnie od jego formy.

Marlena Ewa Kazoń jest psychoterapeutą par i małżeństw, psychoterapeutą traumy EMDR i Brainspotting.

Źródło artykułu:Karolina Wachowicz
poliamoriazwiązekpartnerzy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (28)