Przypadkiem usłyszała słowa brata. Rozpłakała się na weselu

Choć ślub i wesele to uroczystości, na których pragniemy spotkać jedynie życzliwych nam ludzi, zdarza się, że niektórym puszczają hamulce. Przykre słowa na temat ubioru innych gości, rodziców lub świadków, wystroju sali, menu czy inne złośliwości potrafią zepsuć najlepszą atmosferę.

Przykre komentarze gości potrafią zepsuć wesele
Przykre komentarze gości potrafią zepsuć wesele
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

07.06.2023 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie zawsze da się przewidzieć, że zwykle mili lub przynajmniej neutralni członkowie rodziny właśnie w czasie ślubu lub przy weselnym stole pokażą swoje mniej znane oblicze, wywołując konsternację pozostałych gości.

- Widziałam, jak teściowa łyka ukradkiem łzy, gdy usłyszała, jak jej brat z mamą komentowali przystawki, mówiąc: "Ale wydumane!", "Najeść to się tym nie da", "A mogliśmy wziąć kanapki" - opowiada Mariusz. - Do wyboru były przegrzebki, krewetki w tempurze, babeczki z kawiorem na jeden kęs. Ich zachowanie było ostentacyjne i szczerze mówiąc, po prostu chamskie - dodaje.

Zapobiegać, przewidywać, działać

Z doświadczenia wielu par wiemy, że ślub i wesele niekiedy zamieniają się w pole bitewne. Wiele kobiet skarży się na to na forach internetowych, o powodach opowiadają niekiedy wedding plannerzy. Zwykle do bardziej lub mniej ostrych starć i potyczek dochodzi zwłaszcza między członkami rodziny lub za sprawą byłych partnerek i partnerów.

- Jeśli rodzina panny młodej zazdrosna jest o majątek, styl życia czy choćby sympatię córki do nowych "rodziców", czyli teściów, często spotkanie z okazji ślubu traktują konfrontacyjnie - przyznaje Anna Machnowska, ekspertka z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl.

- Państwo młodzi nie powinni zamykać oczu na wcześniejsze sygnały, ostrzegające, że tak właśnie może się stać. Udawanie, że nie ma problemu i zdanie się na "będzie jak będzie", może zakończyć się mniejszą lub większą katastrofą - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co można zrobić?

W przypadku sytuacji opisanej przez Mariusza, niewiele dało się zrobić. Babcia panny młodej i jej wujek, czyli rodzina jej mamy, przybyli z daleka. Nie było okazji do wcześniejszego poznania się z rodzicami i dziadkami pana młodego. Zasady savoir vivre’u przegrały z poczuciem zakłopotania i zderzeniem z najwyraźniej obcymi klimatami.

- Nie zawsze warto zapraszać dalszą rodzinę – mówi Anna Machnowska. - W tym przypadku teściowej Mariusza zależało, aby jej mama mogła poczuć szczęście wnuczki i być częścią uroczystości. Przestrzegania zasad dobrego wychowania można się spodziewać po tych, którzy je na co dzień stosują. Ci, którzy łamią je notorycznie, stanowią "zagrożenie" dla innych gości i pary młodej. Warto się więc zastanowić, czy ich zapraszać - radzi. - Ślub i wesele to dla nich stres, powód do porównywania się, a więc do podświadomej obrony przez atak.

Narzucić ton

Jeśli jednak decydujemy się na obecność takich gości, lepiej nie sadzać ich obok siebie, ale w towarzystwie innych, uprzejmych i towarzyskich ludzi, naturalnie umiejących narzucić ton. Jest szansa, że złośliwcy poczują się na tyle skrępowani, by przykre komentarze zachować dla siebie.

- Lepiej, żeby to oni nie czuli się swobodnie, niż dopuścić do tego, by zepsuli zabawę pozostałym uczestnikom ślubu i wesela - podpowiada ekspertka. - Jedna z naszych klientek opowiadała, że skoro nie udało jej się nie zaprosić nowej dziewczyny ukochanego ojca, przydzieliła jej "anioła stróża". Wiedziała, że owa pani po wypiciu kilku kieliszków alkoholu potrafi być wulgarna i jej zachowanie może budzić konsternację, poprosiła więc ciocię, aby miała tę kobietę na oku i ewentualnie podjęła interwencję. Udało się przeżyć uroczystość bez skandalu.

Jaka interwencja?

Interwencją wobec gości, którzy np. mają nagłą potrzebę opowiedzenia rodzinnych historii, wylewając przy tym żale i pretensje, może być odwrócenie ich uwagi. Podobnie w przypadku kolegi, który nagle opowiada o podbojach miłosnych pana młodego lub panny młodej.

- Jeśli ktoś z rodziny zaczyna snuć wspomnienia, jakim to głupkiem w szkole był pan młody, albo inne z pieniędzmi, pożyczkami, chorobami w tle, trzeba zareagować natychmiast. Można przerwać, wznosząc toast, najlepiej zabawny, dowcipnie odnoszący się do rozpoczętej opowieści – mówi Machnowska.

- Innym trikiem jest zaproszenie takiej osoby do tańca lub danie sygnału DJ-owi, że czas zaordynować jakiś rodzaj rozrywki angażującej biesiadników przy stole. Ostatecznie umówić się z nim na zagłuszanie - czyli jeden utwór zagrany tak głośno, by nie było słychać, co kto mówi. Wprawdzie to rozwiązanie nie gwarantuje skuteczności, ale daje czas na podjęcie innych kroków. Przede wszystkim jednak bardzo zachęcam do przewidywania takich sytuacji i ustalenia z zaufanymi gośćmi lub obsługą, co zrobić, jeśli do nich dojdzie - podkreśla ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl.

PlanujemyWesele to portal ślubny i katalog posiadający w swojej bazie ponad 17 tysięcy usługodawców z branży ślubno-weselnej z każdego regionu Polski. Portal to także porady ekspertów, inspiracje, reportaże ze ślubów czytelników i piękne sesje plenerowe. Każdego miesiąca PlanujemyWesele.pl inspiruje i łączy z usługodawcami ponad 140 tysięcy par młodych. W tym roku firma obchodzi swoje 14. urodziny, osiągając oglądalność serwisu na poziomie 1,5 mln odsłon.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (8)