Sakiewicz zabrał głos. Mówi, co dalej z Holecką

Od blisko dwóch tygodni Danuta Holecka nie pojawiła się na antenie telewizji Republika. Nieobecność związana jest ze śmiercią jej syna - Juliana Dunina-Holeckiego. Na temat powrotu prezenterki do pracy wypowiedział się prezes stacji Tomasz Sakiewicz.

Sakiewicz wypowiedział się o powrocie Holeckiej na antenę
Sakiewicz wypowiedział się o powrocie Holeckiej na antenę
Źródło zdjęć: © ONS

18.07.2024 | aktual.: 18.07.2024 13:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Danuta Holecka prowadzi w TV Republika program "Dzisiaj". Ostatnio na wizji była 8 lipca. Dzień później zmarł 31-letni syn dziennikarki Julian Dunin-Holecki. W pracy od kilku dni zastępuje ją Adrian Borecki. Nie wiadomo kiedy pogrążona w żałobie prezenterka wróci na antenę. Na temat jej urlopu wypowiedział się Tomasz Sakiewicz.

Prezes telewizji Republika w rozmowie z Plotkiem przyznał, że liczy na szybki powrót dziennikarki, jednak nie chce jej poganiać. Dodał także, że pracownicy stacji wspierają Holecką. 

 "Czekamy i liczymy, że Danusia wróci do nas jak najszybciej. Jest na to szansa. Myślę, że szybko z nami będzie. Presji nie ma. Ma od nas 100 proc. wsparcia" - powiedział Tomasz Sakiewicz w rozmowie z Plotkiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W trudnych chwilach dziennikarka może liczyć na wsparcie ze strony obecnych i byłych współpracowników. Kilka godzin po pogrzebie, który odbył się 15 lipca, Jacek Sobala zwrócił się do Holeckiej na wizji. 

"Proszę państwa, prawda jest taka, że niby robimy ten dziennik, ale myślami podobnie jak państwo jesteśmy z tobą Danusiu" - powiedział prezenter na koniec programu.

Kondolencje złożyli również Jacek i Joanna Kurscy, a także Anna Popek.

Okoliczności śmierci nie zostały ujawnione

Julian Dunin-Holecki zmarł 9 lipca, jednak do tej pory nie ujawniono publicznie powodu jego śmierci. Prokuratora Okręgowa w Warszawie rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Piotr Antoni Skiba, rzecznik prokuratury, w rozmowie z "Faktem" zaznaczył, że śledztwo prowadzone było w zakresie nieumyślnego spowodowania śmierci. 

"Standardowa kwalifikacja, jaką przyjmuje się w przypadku ujawnienia zwłok, to nieumyślne spowodowanie śmierci. W tym przypadku zwłoki zostały odkryte przez członków rodziny w mieszkaniu zmarłego" - powiedział rzecznik w "Fakcie".

Dziennikarze serwisu dowiedzieli się też, że 31-latek zmarł z przyczyn naturalnych. Według danych ujawnionych przez służby Julian Dunin-Holecki chorował i był w trakcie leczenia. To wykluczyło udział trzecich i zakończyło działania "w zakresie ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały własne
Komentarze (151)