Sarah Ferguson jest dumna z córek. W czuły sposób zwróciła się do świeżo upieczonego zięcia
Księżniczka Beatrycze, najstarsza córka księcia Andrzeja i Sary Ferguson, kilka dni temu stanęła na ślubnym kobiercu. Teraz jej matka, księżna Yorku, opublikowała kilka słów na temat swoich córek oraz ich mężów. Ostatnie miesiące z pewnością nie były dla nich łatwe.
Gdy tylko w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia ze sekretnego ślubu Beatrycze włoskiego dewelopera Edoardo Mapellego Mozziego, brytyjskie tabloidy i oddani sympatycy od razu wychwycili dwa szczegóły dotyczące stroju panny młodej.
Ślub księżniczki Beatrycze
Mowa oczywiście o sukience i tiarze, które miała na sobie Beatrycze. 31-latka włożyła tę samą suknię, którą miała na sobie w 1947 roku jej babcia, królowa Elżbieta II. Z kolei historia tiary zdobiącej skronie księżniczki sięga czasów królowej Wiktorii. Królowa Elżbieta II dostała ją w dniu ślubu na od swojej babki, na szczęście. Patrząc na długość małżeństwa Elżbiety II i Filipa, śmiało można stwierdzić, że talizman zadziałał. Nic dziwnego, że królowa zdecydowała się pożyczyć tiarę swojej wnuczce.
Sarah Ferguson o córkach
Niedługo po ślubie córki jej matka zabrała głos. W najnowszym poście w mediach społecznościowych Ferguson przyznała, że zarówno podczas ślubu Eugenii i Jacka, jak i Beatrycze i Edoardo, przepełniała ją duma. Dodatkowo świeżo poślubionego małżonka starszej córki nazwała w dość uroczy sposób – "drogi Edo". Dodała, że ma najlepszych zięciów na świecie i jest niewyobrażalnie szczęśliwa, że może być matką tych dwóch dziewcząt.
Warto przypomnieć, że ostatni czas nie był łatwy dla księżnej Yorku i jej córek. Książę Andrzej, były mąż Sary i ojciec Beatrycze oraz Eugenii, jest podejrzewany o kontakty seksualne z nieletnimi. Jesienią ubiegłego roku Andrzej ogłosił, że wycofuje się z pełnienia obowiązków. Przyznał, że rezygnuje, ponieważ jego znajomość z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim miliarderem-pedofilem, stała się obciążeniem dla rodziny królewskiej.