Schudła 72 kg w 15 miesięcy. Dzięki metamorfozie spełniła marzenie
Penny Leaver jest przykładem osoby, która udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. 43-latka pozbyła się nadwagi, która poważnie zagrażała jej życiu. Wystarczyła odpowiednia motywacja - niższa waga była potrzeba, aby Penny mogła spełnić marzenie z dzieciństwa.
Dziś patrząc na Penny Leaver trudno uwierzyć, że jej waga wynosiła ponad 143 kilogramy. Kobieta w wielu wywiadach wspomina, w jaki sposób nadwaga sprawiła, że zaczęła mieć poważne problemy ze zdrowiem. Całe szczęście, najgorsze ma już za sobą. Okazało się, że w zmianie trybu życia najbardziej pomogła 43-latka motywacja dotycząca zmiany zawodu.
Zbyt wysoka waga zaczęła zbierać żniwo. "Czułam się fatalnie"
Przez długi czas Penny nie zwracała uwagi na rosnący problem. W pewnym momencie miarka się przebrała. Lekarz stwierdził u kobiety nadciśnienie, stan przedcukrzycowy. Najgroźniejszą dolegliwością okazał się jednak częstoskurcz nadkomorowy, który może być przyczyną zawału. Spoczynkowe tętno Penny szalało - przyrząd do pomiaru ciśnienia potrafił wskazywać puls 236!
"Miałam wówczas 40 lat a specjalista postawił sprawę jasno. Jeżeli nie zaczęłabym działać, prawdopodobnie nie dożyłabym do 41. urodzin" - dodaje Leaver.
Penny jest typem zadaniowca, dlatego postawiła przed sobą cel - chciała schudnąć, aby spełnić swoje marzenia z dzieciństwa, jakim było... zostanie strażakiem.
Zdecydowała się na program odchudzający o nazwie Optavia
Kobieta szukając pomocy u specjalisty, dowiedziała się o istnieniu Optavii. Program odchudzający zakłada stosowanie niskokalorycznej diety składającej się z jadłospisu, który dobierze do naszego profilu zdrowotnego odpowiedni lekarz. Wśród dozwolonych produktów mamy m.in. zielone warzywa, białe mięso oraz dwa źródła zdrowego tłuszczu, czyli oliwę z oliwek i awokado. Wybierając Optavię zjadamy sześć odpowiednio zbilansowanych posiłków dziennie, wśród których mamy pięć ustawionych przez dietetyka oraz jeden domowy. Na czas diety eliminujemy z menu alkohol, czekoladę, napoje gazowane, masło, olej kokosowy oraz wszelkie wysokokaloryczne desery.
Waga Penny w ciągu 15 miesięcy szybko leciała w dół. A potem zaczęła się pandemia koronawirusa, przez co kobieta straciła dotychczasową pracę. Przewrotnie, ten czas okazał się dla niej zbawienny. Zapisała się do akademii strażackiej i rozpoczęła intensywne treningi. Tak mocno wkręciła się w aktywność fizyczną, że waga wciąż spadała, a mięśnie rosły w siłę.
Penny udało się zapobiec chorobom. Jest też coraz bliżej spełnienia marzenia o podjęciu się pracy strażaka! Pierwsze egzaminy zdała śpiewająco, teraz przygotowuje się do testów sprawnościowych.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!