Sebastian Fabijański nie miał dobrego kontaktu z ojcem. "Rywalizował ze mną o atencję matki"
Sebastiana Fabijańskiego z ojcem łączyły trudne stosunki. Aktor wielokrotnie podkreślał, że rozwój tej ważnej relacji odbił się na nim do tego stopnia, że już jako dorosły człowiek zaczął mieć poważne problemy. "Od niego wszystko się zaczęło. To on doprowadził do tego, że musiałem szukać akceptacji poza swoim domem" - wyznał niegdyś w rozmowie z dziennikarzem.
13.07.2022 | aktual.: 13.07.2022 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sebastian Fabijański w rozmowach, w których tłumaczył swoje postępowania, twierdził, że wiele złego wyrządziła mu jego relacja z ojcem. Najważniejszymi osobami w życiu aktora, na które zawsze mógł liczyć, są matka i siostra. Fabijański nie miał oporów, aby opowiedzieć o trudnych wspomnieniach z ojcem. Mimo wszystko śmierć mężczyzny mocno się na nim odbiła.
"Był po prostu bardzo zakompleksionym facetem"
Już pewien czas temu Sebastian Fabijański postanowił wyjaśnić, jak wyglądała jego relacja z ojcem. Aktor podkreślał, że był bardzo toksyczna i na zawsze odbiła na nim piętno.
- Nie płacz, zachowuj się tak i tak. Nie czułem się kochany. Ojciec nie podchodził do mnie z miłością, żeby mnie przytulić - przyznał w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Fabijański przyznał, że ojciec rywalizował z nim o uwagę matki. Sebastian wspomniał, że czasem czuł do mężczyzny niechęć, innym razem wydawało mu się, że ojciec jednak go kocha.
- On był po prostu bardzo zakompleksionym facetem, który agresją "zaleczał" swoje psychologiczne rany (...). Cały czas tkwił w swojej agresywnej aurze. I to determinowało wiele moich stanów emocjonalnych. Bo jeśli nie czujesz podziwu i miłości w oczach swojego ojca, to szukasz ich gdzieś indziej. I ja się do tego przyznaję sam przed sobą i przed ludźmi - dodał, zwracając uwagę na to, jak dzieciństwo odbiło się na jego dorosłym życiu.
Zobacz także
"On nie potrafił okazywać miłości"
W wywiadzie dla Plejady aktor dodał, że wybrał taki, a nie inny zawód, aby znaleźć akceptację. Kiedy zaś Fabijański sam został ojcem, przyuważył, ile cech odziedziczył po swoim rodzicu.
- Momentalnie staram się je ucinać. Ale myślę, że nie grozi mi powtórka z rozrywki. Nie będę dla mojego syna taki, jak mój ojciec dla mnie. On nie potrafił okazywać miłości. A ja temu chłopcu zamierzam okazywać jej bardzo dużo - zaznaczył.
Ojciec dla celebryty był "małym, przestraszonym dzieckiem w posikanych majtkach".
"Jesteśmy blisko i mamy świetny kontakt"
W trudnych momentach Fabijański mógł jednak zawsze liczyć na matkę oraz siostrę. Rozmawiając z tabloidami, zawsze podkreślał, że z obiema ma świetny kontakt. Mamę nazywał najważniejszą osobą w swoim życiu. Po śmierci ojca ich relacja zacieśniła się, a sam Fabijański miał na siebie spojrzeć z innej perspektywy.
- Ostatnio w życiu jestem niepewny. Mówię o tym pierwszy raz. W sierpniu zeszłego roku zmarł mi tato, bez żadnej zapowiedzi. Gdyby nie mama, to nie wiem, co by ze mną było (...). Byłem bardzo mocno byłem zbudowany na ojcu. Po jego śmierci tak się dużo dowiedziałem na swój temat, że przytłoczyło mnie to poważnie - mówił aktor w rozmowie z Kubą Wojewódzkim.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!