Sekielski wspomina Durczoka jako szefa. "Praca z tyranem". Padły mocne słowa
Brat Tomasza Sekielskiego udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swojej współpracy z Kamilem Durczokiem. Marek Sekielski nie wspomina tego czasu dobrze.
"Tyran" to jedno z lżejszych określeń, które pojawiło się w rozmowie Marka Sekielskiego i Magdaleny Rigamonti. Dziennikarka zadała pytania o Kamila Durczoka - jakim był szefem? Trudno znaleźć w tych wypowiedziach jakiekolwiek pozytywy.
Marek Sekielski ostro o Kamilu Durczoku
Brat Tomasza również jest dziennikarzem. Kilka lat temu znalazł się w redakcji "Faktów", zarządzanej wtedy przez Kamila Durczoka. Sposób, w jaki Durczok obchodził się z ludźmi z zespołu sprawił, że Sekielski złamał swoje postanowienia i popadł w poważne problemy psychiczne.
- Zacząłem mieć psychosomatyczne objawy tego swojego strachu, tego lęku. Wtedy w "Faktach". Ogromne problemy z jelitami. Kiedy byłem w pracy i on miał dyżur, to potrafiłem kilka razy w ciągu dnia być w toalecie. Biegunka, bóle brzucha - wspomina w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
To wszystko sprawiło, że Sekielski postanowił zwolnić się z redakcji, co niestety nie było tak proste. Pan Marek dodaje, że odchodził z "Faktów" przez dwa lata. Miał silne stany lękowe, że bez tej pracy nie poradzi sobie w życiu. Nie miał odwagi złożyć wymówienia. Jednocześnie czuł się coraz gorzej, co stworzyło błędne koło. Wtedy też Sekielski wrócił do picia; wcześniej brat Tomasza leczył się z alkoholizmu.
Ma nadzieję, że ten etap ma już za sobą
W dalszej części wywiadu Sekielski podkreśla jednak, że nie chce, aby rozmowa toczyła się wyłącznie wokół tego człowieka, którego ma nadzieję więcej nie spotkać. Dziennikarz dodaje jednak, że stres wywoływany przez tą postać sprawiał, że długo trwał w miejscu, które sprawiało, iż czuł się okropnie.
- Praca z kimś, kto jest tyranem, kto jest, mówiąc wprost, z****m, jest po prostu nie do wytrzymania. Jest czymś strasznym - akcentuje Sekielski. Durczok, póki co, nie odniósł się do tej rozmowy.
Kamil Durczok sądził się z gazetami
Choć jest dziennikarzem z wieloletnim doświadczeniem i zdobywcą cennych nagród i wyróżnień branżowych, jego życiorys nie jest bez skazy. Ciemne chmury nad postacią Durczoka pojawiły się w 2015 roku. Jeden z tygodników odważył się wtedy wypuścić serię artykułów niszczących dobry wizerunek Durczoka, oskarżając go m.in. o mobbing oraz molestowanie. TVN wówczas zakończyła współpracę z dziennikarzem, choć ten wszystkiemu zaprzeczał. Po sześciu latach sądzenia się ze wspomnianym tygodnikiem zapadł wyrok, który przychylił się ku stronie Durczoka.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!