Seks pachnący wanilią. "Dla artystów, nie rzemieślników"
Bez perwersji, za to z ogromną czułością, delikatnością i uważnością na potrzeby partnera. Waniliowy seks ma spore grono zwolenników, ale nie brak również głosów krytyki. Zapytaliśmy seksuolożkę Ewę Wąsikowską-Tomczyńską m.in. o to, kto z takiego rodzaju seksu będzie czerpał najwięcej przyjemności.
03.02.2024 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po raz pierwszy nazwa ta została użyta w latach 60. i 70. XX wieku, gdy zachodni świat przeżywał rewolucję seksualną. Waniliowe stosunki miały być alternatywą dla osób, które nie były zainteresowane seksem spod znaku BDSM.
Seks o zapachu wanilii ma być dokładnie taki jak przyprawa, od której wziął swoją nazwę: subtelny i delikatny. Ogromną rolę odgrywa tutaj mindfulness, czyli nastawienie na uważność i skoncentrowanie swojej uwagi na partnerze. Waniliowy seks to romantyczny i zmysłowy stosunek, który nie jest tylko prostym zaspokojeniem potrzeb. Nie brakuje w nim pocałunków, czułych gestów i długiej gry wstępnej, która może być połączona z masażem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Mokrzanowska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Na początku wyjaśnijmy sobie, czym jest tzw. waniliowy seks.
Ewa Wąsikowska-Tomczyńska, założycielka facebookowej grupy "Z Ewą bez tabu", autorka książki "Polaków seks powszedni": Wanilia kojarzy się z miłym, przyjemnym i łagodnym smakiem. Seks waniliowy to jest taki seks, który jest czuły, delikatny i słodki. Taki, w którym nie ma modnych i spopularyzowanych ostatnio dominacji oraz uległości. Partnerzy skupiają się jednocześnie na odczuwaniu, odbieraniu i dawaniu. Liczą się przede wszystkim oni sami oraz możliwość pokazania, jak bardzo partner jest dla nich ważny i jak cenne oraz istotne jest ciało, zarówno własne, jak i partnera. Jest to też stosunek, w którym niezwykle ważną rolę odgrywają bliskość i zaufanie.
Skąd wzięła się taka nazwa?
Termin "seks waniliowy" został ukuty przez popkulturę, nie jest to termin specjalistyczny. W seksuologii tego typu zbliżenie fachowo określa się jako stosunek Karezza. Nazwa ta pochodzi z języka korsykańskiego i oznacza pieszczotę.
Czym charakteryzuje się seks waniliowy? Czy ma jakieś szczególne cechy?
Seks waniliowy polega na bardzo długim rozwijaniu czegoś, co potocznie nazywamy grą wstępną. Nie jest równoznaczny z samą penetracją. Ona oczywiście jest, ale w nieco innej formie, ponieważ mężczyzna wykonuje w pochwie delikatne mikroruchy, a kobieta nie faluje miednicą, tylko skupia się na uczuciu wypełnienia i zaciskaniu mięśni Kegla.
W momencie, w którym partnerzy się połączą, powinni wczuwać się w swoje oddechy, zaciskać dłonie, patrzeć głęboko w oczy oraz okazywać sobie bez wstydu to, co czują. W takim rodzaju seksu pojawia się duża intymność, nawiązująca do dalekowschodniej sztuki tantrycznej. Nie sam orgazm jest celem, tylko trwanie w błogostanie i przedłużanie fazy podniecenia. Finalnie seks waniliowy prowadzi oczywiście do orgazmu u mężczyzny, a kobieta może go podczas stosunku przeżywać wielokrotnie.
Czy można powiedzieć, że są typowe pozycje dla seksu waniliowego? A może jakieś są wykluczone?
W seksie waniliowym partnerzy powinni być zwróceni do siebie przodem, bo taka pozycja gwarantuje większą bliskość emocjonalną. Pozycje "od tyłu" nie są typowe dla seksu waniliowego, ponieważ w ten sposób nie ma możliwości spojrzenia partnerowi w oczy. Kontakt wzrokowy oraz możliwość obserwowania mimiki partnera są tu niezwykle istotne. To rodzaj komunikacji, która w tym rodzaju seksu odgrywa wręcz kluczową rolę. Partnerzy powinni być na siebie wyjątkowo uważni i patrzeć, czy to, co robią, nie staje się dla jednej z osób np. nużące czy męczące.
Czy w takim razie można wskazać jakieś wady waniliowego seksu?
Trudno mi sobie wyobrazić jakiekolwiek wady takiego seksu. Ale z pewnością nie jest to dobre rozwiązanie dla par, w których jednej lub obu osobom zależy na szybkiej satysfakcji, którą rozumieją jako orgazm. Uprawiając seks waniliowy, mogą odczuwać frustrację.
Które pary powinny pomyśleć o uprawianiu waniliowego seksu? Kto może osiągać największą satysfakcję?
Na pewno jest to dobra metoda dla osób, które uprawiając zwyczajny seks, czują się niedopieszczone.
Seks waniliowy czy stosunek Karezza jest stosowany m.in. w terapii par, kiedy staramy się na nowo wskrzesić ogień w związku. Jest to zachęta dla partnerów, aby w ciszy spokoju i skupieniu skoncentrowali się na swoich ciałach oraz wzajemnych odczuciach i uczuciach.
To jest niezwykle cenne i ważne również w przypadku tych par, które chcą rozwinąć swoją seksualność. Szczególnie dla kobiet, które mogą się czuć zaniedbane przez partnerów. Seks waniliowy pozwala na całkowite poznanie ciała i jego reakcji, a także na odkrywanie mapy stref erogennych.
Seks waniliowy polecam także tym parom, które w codziennym zabieganiu zapomniały o swojej seksualności, jest ona pospieszna, niedopracowana. Warto jednak pamiętać, że aby taki rodzaj seksu przyniósł nam satysfakcję, musimy mieć odpowiednie warunki: ciszę, spokój, żadnych dzwoniących telefonów czy dzieci lub zwierząt wbiegających do sypialni. Fajnym pomysłem będzie zorganizowanie na przykład dwudniowej randki i zapewnienie sobie możliwości spędzenia niespiesznego dnia w łóżku.
U wielu osób istnieje przeświadczenie, że im bardziej brutalnie, tym lepiej. Skąd tak duża krytyka seksu waniliowego?
Ten rodzaj seksu na pewno nie jest dla osób, które szukają przygody na jedną noc. Do uprawiania seksu waniliowego między partnerami musi być więź. Dla tych, którzy są w przelotnych lub mało dojrzałych związkach albo umawiają się na seks randki z aplikacji, to jest coś niewyobrażalnego i po prostu nudnego. Bardzo często krytyka pojawia się ze strony osób, które jeszcze nie miały okazji rozwinąć swojej seksualności albo tych, którzy mają bardzo proste myślenie o seksie: szybka gra wstępna, od pięciu do piętnastu minut penetracji i pozamiatane.
Krytyczne głosy to też efekt wpływu kultury Zachodu i tego, że zawsze musimy mieć jasno określony cel, który w przypadku seksu oznacza orgazm. Tymczasem wschodnia kultura pokazuje nam, że całościowy seks jest piękny i dostarcza niesamowitych doznań. Orgazm jest tylko jednym z jego elementów. Ten, kto nigdy nie poczuł wyjątkowej więzi z partnerem, nie zrozumie, jak ogromne emocje i fantastyczne doznania może wywołać coś delikatnego. To właśnie tantra dostarcza najmocniejszych i wielokrotnych orgazmów. Seks waniliowy jest dla tych, którzy są artystami, a nie rzemieślnikami w sztuce kochania.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Rozmawiała Anna Mokrzanowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl