Selfie-feministki, czyli smutne dziewczyny z Instagrama

Jedną z polskich przedstawicielek selfie-feminizmu jest Zofia Krawiec, na Instagramie - NeuroticGirl. Internautka nie przebiera w słowach i gestach, a znana jest z prowokacyjnych zdjęć, na których widać np. jak pozuje na toalecie, w rozkroku lub... liżąc palec u stopy. Fotografie opatrzone są zwykle kontrowersyjnymi lub sarkastycznymi komentarzami.

- Przepraszam, że nie jestem tylko ładną buzią, ale mam swoje opinie na temat świata. Kiedy czytam, że jakaś dziewczyna deklaruje, że nie potrzebuje feminizmu, mam ochotę zapytać: "Z jakimi jego tezami się nie zgadzasz? Z tym, że możesz sama wyjść na ulicę, że możesz nosić spodnie, jeździć rowerem, prowadzić samochód, głosować w wyborach? Czy z tym, że możesz rozwieść się z mężczyzną, który używa wobec ciebie przemocy?" - pyta NeuroticGirl.

Dziewczyny wyrzucają do social mediów zdjęcia w najitymniejszych sytuacjach, przez co wyrazić chcą głeboko skrywane emocje. Wyciągają na widok publiczny to, co zazwyczaj pozostaje w ukryciu.

Zofia i pozostałe przedstawicielki nurtu selfie-feministycznego promują "dziewczyński" punkt widzenia, odmienny od męskiego sposobu patrzenia na świat, który według nich dominuje w dzisiejszej rzeczywistości.

Przedstawicielki selfie-feminizmu chcą zwrócić uwagę na kobiety i ich codzienne problemy: wahania nastroju, dodatkowe kilogramy czy... rozmazujący się makijaż. Jak twierdzą prekursorki nurtu, ważne by młode dziewczyny, często pochodzące z małych miejscowości, nie oglądały w sieci tylko pięknych i szczęśliwych modelek, bo to zaburzyć może ich światopogląd. A kiedy się obcuje z social mediami - pełnymi idealnych ciał, uśmiechów i obrobionych komputerowo zdjęć - istnieje takie ryzyko.