Selma Blair kończy 50 lat. Dotychczasowe życie aktorki nie było usłane różami
Selma Blair, znana ze "Szkoły Uwodzenia" i "Legalnej blondynki", od wielu lat walczy ze stwardnieniem rozsianym. Na łamach autorskiej książki "Mean Baby" wyznała, że w jej życiu obecne było także uzależnienie od alkoholu, próby samobójcze i gwałt. Dopiero teraz jest w stanie o tym opowiedzieć.
24.06.2022 11:52
50-letnia Selma Blair rozpoczęła karierę aktorską już w 1995 roku. Wystąpiła w "Szkole Uwodzenia", "Legalnej blondynce", "Męskiej rzeczy" oraz niedawnym hicie wśród nastolatków, czyli serii "After". Do dziś cieszy się ogromną popularnością i propozycjami filmowymi, jednak pomiędzy tym walczy z ciężką chorobą, jaką jest stwardnienie rozsiane. Po raz pierwszy poinformowała o niej w 2018 roku, kiedy usłyszała diagnozę.
Trudne życie Selmy Blair
Selma Blair wydała autorską książkę "Mean Baby", w której zdecydowała się opowiedzieć o swoim dzieciństwie, młodości i dorosłym życiu. To w niej wyznała, że walczyła z alkoholizmem, ma za sobą próby samobójcze, jak i gwałt, czego wcześniej nie ujawniała.
"Kiedy piłam, nie wiedziałam, jaki dramat mnie spotka, ale wiedziałam, że będzie to dramat, który poczuję. Potrzebowałam go. Cieszyłam się na niego. To zawsze była moja droga ucieczki" - napisała Selma Blair. Ujawniła, że pierwszy raz "upiła się" w wieku 7 lat.
Aktorka stwierdziła, że alkoholizm przyczynił się także do tego, co stało się podczas wiosennej przerwy w studiowaniu w Key West na Florydzie. To wtedy została brutalnie zgwałcona, kilkukrotnie.
"Stało się to wiele razy, bo byłam zbyt pijana, by powiedzieć: 'Proszę, przestań'" - wyznała.
Sytuacja ta doprowadziła do drugiej próby samobójczej. Pierwsza miała miejsce w momencie, kiedy ówczesny chłopak zerwał z nią nie tylko bliską relację, ale i kontakt.
"Nie sądzę, żebym chciała umrzeć w tamtej chwili. Po prostu nie chciałam już dłużej cierpieć" - czytamy w książce "Mean Baby".
Zobacz także: Selma Blair o życiu ze stwardnieniem rozsianym. "Choroba dotknęła każdego centymetra mojego ciała"
Diagnoza, która odmieniła jej życie
Selma Blair zdecydowała się na odwyk. Kilka lat później rozpoczęła karierę w aktorstwie, co wywołało kolejne "problemy". Już po pierwszych rolach i współpracy z aktorką, mówiono, że jest "trudna". Taka łatka była przy niej przez całą, dotychczasową karierę, choć ona sama nie zamierzała w tym nic zmieniać. Zaakceptowała to, że taka może być.
Kolejne role przyniosły jej sławę i rozgłos w Hollywood, lecz kariera nie szła ramię w ramię ze zdrowiem. Selma Blair przez długi czas zmagała się z objawami, które traktowano jako "niepokój" i "bycie pod silnym wpływem emocji". Dopiero w 2018 roku odkryto, że aktorka cierpi na bardzo poważną chorobę, jaką jest stwardnienie rozsiane.
"Ogarnęło mnie poczucie ulgi, podobne do tego, jakie odczuwa się, gdy fala oceanu rozbija się tuż przy brzegu, zanim zabierze cię pod wodę. (...) Wreszcie miałam mapę, którą mogłam podążać. Miałam informacje. Etykietę. Tym razem taką, która pasowała".
23 czerwca 2022 roku Selma Blair skończyła 50 lat. Z chorobą stara się żyć tak, jakby była po prostu częścią niej.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.