Nielegalne na plaży. W Polsce sypią się za to mandaty

W sezonie letnim polskie plaże przeżywają oblężenie. W trakcie wypoczynku nie wszyscy biorą pod uwagę, że pewne zachowania mogą być dla pozostałych turystów uciążliwe. Za niektóre z nich grozi mandat.

W rozmowie z Wirtualną Polską mł. asp. Ewa Kurowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni ujawnia, z czym najczęściej zgłaszają się do funkcjonariuszy urlopowicze. Insp. Monika Domachowska ze Straży Miejskiej w Gdańsku mówi z kolei o wysokości mandatu za niewłaściwą opiekę nad czworonogiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wynika z danych zebranych przez Komendę Miejską Policji w Gdyni, wypoczywający w tym rejonie Pomorza plażowicze często zgłaszają problemy z hałasem, awanturami, zakłócaniem porządku publicznego, a także nadmiernym spożywaniem alkoholu, które czasem prowadzi do stworzenia zagrożenia zarówno dla osoby pijącej, jak i jej otoczenia. To jednak niejedyne sytuacje, z jakimi mierzą się gdyńscy turyści.

- Niezachowanie ostrożności podczas trzymania psa na smyczy, straszenie ptactwa wodnego. Niebezpieczne zachowania podczas kąpieli, m.in. skoki do wody. Nieprawidłowe sprawowanie opieki nad małoletnimi, kradzieże mienia - wylicza w rozmowie z Wirtualną Polską oficer prasowy Ewa Kurowska.

W ramach akcji "Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą" funkcjonariusze zwracają uwagę na niebezpieczne zachowania, a także możliwe kary.

Jak dodaje mł. asp. Ewa Kurowska każdy, kto wybiera się na plażę, musi mieć świadomość, że poszczególne zachowania są traktowane jako wykroczenia.

- Za spożywanie alkoholu, zaśmiecanie, rozpalanie ognisk, naruszenie przepisów dotyczących zwierząt, zakłócenie porządku publicznego można dostać mandat karny. Każde zgłoszenie jest weryfikowane przez patrol policji. Wszystkim policjantom zależy na tym, aby wakacje przebiegły bezpiecznie - dodaje.

O jakich kwotach mowa? Za zakłócanie porządku publicznego możemy zapłacić od 100 do 500 złotych, za zaśmiecenie - 500 zł, o czym informowała Wirtualną Polskę insp. Monika Domachowska ze Straży Miejskiej w Gdańsku.

Zobacz też: Internautka pyta: mogę założyć stringi na plażę? Kamińska-Radomska odpowiada

W miejscach publicznych psa trzeba wyprowadzać na smyczy lub w kagańcu, psa rasy uznawanej za agresywną lub "krzyżówkę" takiej rasy - na smyczy i w kagańcu.

- Odpowiednio pilnować trzeba też czworonoga, z którym przyszło się na plażę. Kto nie zachowa zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia (art.77 par. 1 Kodeksu wykroczen) naraża się na mandat w wysokości od 50 do 250 zł. Zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest wyłącznie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec, a właściciel sprawuje kontrolę nad jego zachowaniem. W okresie wakacyjnym nie wolno przychodzić ze zwierzęciem na teren kąpieliska (mówi o tym regulamin) - wyjaśnia insp. Monika Domachowska.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl