Sinéad O'Connor zdradziła, co włożyła do trumny syna. "Na wypadek, gdyby zabrakło w niebie"
Sinéad O'Connor pożegnała swojego 17-letniego syna podczas prywatnego pogrzebu. Nastolatek tuż przed śmiercią zostawił list dotyczący swojego pochówku. Matka znalazła ostatnią wolę syna w jego zapiskach. Chciał, aby w pogrzebie uczestniczyli tylko rodzice. Prośbę Shane'a postanowiła spełnić.
17.01.2022 13:37
O zaginięciu syna Sinéad O'Connor media informowały na początku roku. Artystka zgłosiła jego zaginięcie 6 stycznia. Pomoc nie przyszła na czas, ciało nastolatka znaleziono kilka dni później. Shane Lunny wcześniej przebywał w szpitalu psychiatrycznym, gdzie próbowano wyleczyć go z depresji. Chłopak już wcześniej miał próby samobójcze. Nastolatek miał znajdować się pod stałym nadzorem, jednak uciekł ze szpitala.
Postanowiła spełnić ostatnią wolę syna
Artystka przeżyła ogromną tragedię. Za pośrednictwem mediów społecznościowych O'Connor napisała: "Jestem głęboko świadoma, że zawiodłam swoje dziecko. (...) Ja oraz wszyscy inni, którzy niech na zawsze pozostaną publicznie bezimienni. Wiemy, kim jesteśmy. Zawiedliśmy go". Kilka dni później poinformowała, że "Shane wyznawał hinduizm. W liście pożegnalnym zostawił specjalne życzenie, dlatego na pogrzebie będzie tylko matka i ojciec". Postanowiła spełnić ostatnią wolę syna. Na hinduskim pogrzebie pojawiła się w różowym dresie i ciemnej chuście, którą owinęła głowę. Do trumny syna włożyła kilka paczek papierosów, jak napisała: "na wypadek, gdyby zabrakło ich w niebie".
O'Connor trafiła do szpitala
Piosenkarka była w bardzo złym stanie psychicznym. Po serii wpisów w mediach społecznościowych trafiła do szpitala. "Postanowiłam podążać za moim synem. Nie ma sensu żyć bez niego. Rujnuję wszystko, czego się dotknę. Zostałam tu tylko dla niego. A teraz już go nie ma. Zniszczyłam swoją rodzinę. Moje dzieci nie chcą mnie znać" – można było przeczytać na Twitterze.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.