Sławomir o wierze. Nikt nie spodziewał się po nim takich słów
– Wiara pomaga mi w życiu, czerpię z niej dużo siły. Myślę, że mam też w sobie dużo radości i poczucia humoru, którymi dzielę się właśnie dzięki dobremu kontaktowi z "górą" – mówi w rozmowie z Plejadą artysta. Aczkolwiek potrafi krytycznie spojrzeć na Kościół katolicki w Polsce i boli go, co się w nim dzieje.
28.05.2021 10:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sławomir Zapała nie ma problemu z dawaniem świadectwa wiary i mówi wprost, że relacja z Bogiem jest dla niego niezwykle ważna. Jego zdaniem, wiara dodaje też męskości. – Uważam, że mężczyźnie wiara potrzebna jest do tego, żeby mierzyć się z trudnościami – konstatuje wokalista i aktor. Uważa, że poszukiwanie wiary i zadawanie pytań również bywa wartością samą w sobie. nie ukrywa jednak, iż jego żona Kajra patrzy na to zupełnie inaczej. Najważniejsze jest jednak, że szanują swoje poglądy. – Myślę, że to dla nas bardzo rozwojowe – ocenia.
Sławomir – wiara
Dziennikarz Plejady Michał Misiorek chciał wiedzieć jeszcze, co Sławomir sądzi o pedofilii w Kościele i kolejnych księżach, którzy się jej dopuścili. Artysta ma wyrobione zdanie na ten temat. – To trudny, złożony i bardzo bolesny temat. Myślę, że czasem za dużo mówi się o ludziach w Kościele, a za mało o samym Bogu. A jeżeli skoncentrujemy się właśnie na Nim, to łatwiej nam będzie zrozumieć i pojąć to, co się dzieje – zaczyna.
– Ludzie, którzy budują Kościół, są słabi, grzeszni i błądzą. Nie należy jednak zapominać, że są wśród nich też wspaniałe jednostki. Ja wolę koncentrować się na tych dobrych, a nie na złych. Ale oczywiście zła nie da się przemilczeć, nie zobaczyć i na nie nie zareagować! Tylko reakcja może coś zmienić. Nazywajmy więc rzeczy po imieniu, najlepiej głośno – dodaje.
Nie zamierza jednak wypowiadać się na temat kwestii światopoglądowych, bo uważa, że jest od dawania radości, a nie ferowania wyroków. – To nie jest tak, że pewne sprawy mnie nie dotyczą czy że nie bywam przygnębiony tym, co się dzieje w naszym kraju. Ale uważam, że popularnych osób, które wypowiadają się na wszystkie trudne tematy, jest już sporo – zauważa.
Nie zaprzecza jednak, że wspiera Strajk Kobiet. Dla Sławomira to coś oczywistego. Sprawa dotyczy przecież również jego żony i uważa za swój obowiązek ją wspierać. W opinii Sławomira, tak właśnie powinno być w każdej polskiej rodzinie.
Sławomir - "To tylko kilka dni"
Nie mówi jednak, czy żona wspierała go po atakach za jego udział w programie "To tylko kilka dni", gdzie zajął miejsce opiekuna niepełnosprawnej Karoliny. On sam kompletnie nie rozumie krytycznych uwag, że on i inni celebryci lansują się na nieszczęściu takich osób.
– Te absurdalne zarzuty pojawiły się ze strony osób, które nie widziały tego programu, więc odnoszenie się do nich nie ma sensu – stwierdza. – Uważam, że trzeba szanować każdą chęć rozmowy na temat niepełnosprawnych i szukać pola do dyskusji na temat ich opiekunów oraz tego, jak pomóc tym ludziom w dobry, mądry sposób. A lansowanie się na czyjejś niepełnosprawności… Naprawdę ktoś na to wpadł? Co trzeba mieć w głowie? – pyta wyraźnie dotknięty hejtem. Mało tego, jest przekonany, że nie byłoby go, gdyby atakujący zapytali bohaterów programu, co myślą.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl