Gwiazdy"Śledztwo przeprowadziłam, nie mam sobie nic do zarzucenia". Racewicz o śmierci męża

"Śledztwo przeprowadziłam, nie mam sobie nic do zarzucenia". Racewicz o śmierci męża

"Śledztwo przeprowadziłam, nie mam sobie nic do zarzucenia". Racewicz o śmierci męża
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Magdalena Kowalska-Kotwica

Jak sama mówi, ludzie przestają się jej obawiać. Długo omijali ją z daleka, obawiając się, że ją zranią. Była postrzegana jako osoba smutna, dziś chce otworzyć się na nowe i zamknąć tragiczny etap życia. W rozmowie z magazynem "Pani" zapewnia, że swoje śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej przeprowadziła. I nie ma sobie nic do zarzucenia.

Dlaczego nie warto iść na skróty? Joanna Racewicz coś o tym wie

1 / 1

"Proszę nie robić zdjęć"

Obraz
© Instagram.com

Kiedy o Smoleńsku znów zaczyna się dużo mówić, Racewicz chowa przed synem gazety, nie włącza wiadomości. – Nie chcę, żeby syn musiał się z tym zmagać – tłumaczy. Ale pamięta, że jednym ze zdań, jakie nauczył się wypowiadać Igor było: "Proszę nie robić zdjęć". – Powtarzałam je nieustannie, kiedy fotografowie nas nie odstępowali – opowiada w rozmowie.

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (128)