Najśmieszniejsze zastosowania dla arbuza wymyślili katowiczanie. Udowodnili, że te ogromne owoce można nie tylko jeść, ale także z nim tańczyć, ubierać się w niego, rzucać nim, pić z niego piwo… Zabrakło czasu na zrobienie arbuzowego szampana, ale i to jest możliwe!
Różne już były powody do świętowania, ale ten należy chyba do najoryginalniejszych. W Katowicach odbyła się 11 edycja jedynej w swoim rodzaju, najbardziej zwariowanej i „najsłodszej” imprezy – „Święto Arbuza”.
Święto arbuza
Niezwykła uroczystość to jedyne w Polsce święto miłośników najbardziej soczystego owocu pod słońcem. Przy wyjątkowo sprzyjającej, wakacyjnej pogodzie, w katowickim parku Kościuszki, pasjonaci jedzenia arbuza dali upust – i to niemal bez ograniczeń – swojemu zamiłowaniu. Na degustacji się jednak nie skończyło!
Święto arbuza
Słodki, czerwony i soczysty miąższ stał się inspiracją wszelakiej twórczości artystycznej oraz różnorodnych konkursów, zabaw i swawoli.
Święto arbuza
Bawiono się m.in. w takie zabawy, jak Najszybsze gardło na Śląsku – picie piwa z łupiny arbuza…
Święto arbuza
…Słodkie rączki – wyciskanie soku z arbuza…
Święto arbuza
…Głodomór – jedzenie arbuza na czas bez użycia rąk…
Święto arbuza
…rzut arbuzem…
Święto arbuza
…taniec z arbuzem…
Święto arbuza
…odbył się nawet konkurs na stroje z arbuza, które okazały się idealne do stworzenia... arbiustoszy.
Święto arbuza
Ukoronowaniem imprezy była wielka bitwa na arbuzy!
Święto arbuza
Gościem specjalnym, który oceniał i rozdawał słodkie arbuzy, był Rafał Mroczek, a imprezę wraz z konkursami poprowadzili Dominik Borkowicz i Krzysztof Ferdyn, oczywiście fan arbuzów i pomysłodawca całego święta.
aka/mwmedia
Święto arbuza
Oczywiście nie potrzebujemy specjalnej okazji, żeby skosztować tego smakołyku. Wystarczającym powodem jest pora roku. Przecież kiedy nadchodzi lato i robi się gorąco, rzadko mamy ochotę na ciężkostrawne posiłki. Znacznie chętniej jemy owoce, szczególnie te, które zawierają dużo wody.
Święto arbuza
Przodownikiem w tej dziedzinie jest właśnie arbuz, który aż w 98% składa się ze związku wodoru i tlenu. Ten wodnisty owoc ma długą tradycję: wspominano o nim już w Biblii, a Hindusi i Chińczycy uprawiają go od niepamiętnych czasów. Jeszcze niedawno w Polsce były dostępne tylko arbuzy sprowadzane z zagranicy. Jednak teraz potrafimy już uprawiać ten owoc w kraju, dzięki czemu jest on dostępny w sklepach niemal przez cały rok.
Święto arbuza
Ze względu na dużą zawartość witamin i soli mineralnych, a także niewielką dozę cukru, arbuzy są chętnie jedzone przez osoby dbające o linię. W końcu 10 dag tego owocu to tylko 10 kalorii, więc można pałaszować go bez obaw o przytycie.
Święto arbuza
Wytrawni znawcy arbuzów, np. Bułgarzy, umieją podobno usłyszeć, czy owoc jest już dojrzały i nadaje się do spożycia. Polacy nie opanowali jeszcze tej wysublimowanej sztuki; podobnie jak nie znają innych sposobów na konsumpcję arbuza niż pochłanianie jego pokrojonych plastrów.
Święto arbuza
Tymczasem w innych krajach arbuz jest wykorzystywany do robienia soków, konfitur, marynatów i kiszonek, a w Maroku służy do wytwarzania szampana. Trunek powstaje, kiedy wytnie się otwór w owocu, naleje do niego miodu i schowa arbuza w zbożu. Po kilku miesiącach przechowywania specyfiku, owoc zostaje otwarty, a napój rozlany do szklaneczek. Może warto spróbować…
MW