GwiazdyŚlub i wesele w czasie pandemii. Najważniejsze informacje

Ślub i wesele w czasie pandemii. Najważniejsze informacje

Jak wygląda obecna sytuacja prawna – czy można organizować śluby i wesela? Czy podczas ślubu para młoda musi mieć założoną maseczkę? O tym, jak organizować wesele w czasach pandemii opowiada Karina Ciosk-Komorowska, właścicielka Agencji Ślubnej Spinki.

Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel
Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel

Rok 2020 pod każdym względem zaskakiwał. Niestety, nie były to miłe niespodzianki i cała branża ślubna, zarówno pary młode jak i usługodawcy, do końca nie wiedzieli, czego się spodziewać. Sytuacja w 2021 r. wygląda podobnie. Nikt nie wie, co będzie, ale na tę niewiadomą jesteśmy lepiej przygotowani, niż rok temu. Dlaczego? Możemy przypuszczać, że rząd będzie chcieć wprowadzać podobne rozwiązania, które znamy z 2020 r. Jak zatem przygotowywać się do organizacji ślubu w pandemii? 

Historia ślubów pandemicznych

W marcu 2021 r. dokładnie mija rok od ogłoszenia pandemii przez WHO i wprowadzenia w życie obostrzeń na terenie Polski. Przez ten rok zmieniło się wszystko. Także to, że gdy minęła pierwsza fala strachu, obostrzeń i restrykcji, powróciły pytania o normalność. 

Nagle cały świat musiał przenieść się do świata on-line. Jednak nie wszystko może funkcjonować w wirtualnym świecie. Ludziom zaczęło brakować kontaktu z drugim człowiekiem, którego nie zastąpi rozmowa na Zoomie czy Skypie. Szczególnie po świętach wielkanocnych, w czasie których zwykle rodziny tłumnie gromadziły się między sobą, powstało pytanie – czy to ma już zawsze tak wyglądać? Czy mamy jeść wspólny posiłek z telefonem z włączoną funkcją wideo? 

Od zawsze oficjalnym otwarciem sezonu imprez rodzinnych są wiosenne święta. To wtedy zaczynają się chrzty, śluby kościelne, ale nie tylko. Potem w maju są komunie, a za nimi śluby i wesela, których popularność trwa do października i potem powraca w okresie świąt Bożego Narodzenia. W międzyczasie odbywają się szkolenia, konferencje, targi, wigilie firmowe i imprezy mikołajkowe w szkołach i przedszkolach. Sezon na imprezy trwa w zasadzie cały rok, są jednak terminy mniej lub bardziej popularne. I nagle przychodzą obostrzenia, które zakazują tego typu spotkań.

Imprezy rodzinne są silnie powiązane z naszą tradycją, a wesela w szczególności. Dlatego cały zeszły rok pary szukały różnych rozwiązań, by znaleźć możliwość organizacji ślubu w pierwszym, albo chociażby w drugim terminie, zachowując przy tym zasady bezpieczeństwa. 

Ślub w pandemii a przepisy

Przepisy w sprawie organizacji ślubów zmieniają się tak dynamicznie, że nie sposób jest czasem za nimi nadążyć. Jednak od października 2020 r. do chwili obecnej, sytuacja wygląda tak – wesel nie można organizować, w przeciwieństwie do ślubów. Dlaczego? Przyjrzyjmy się przepisom, a w szczególności Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 26 lutego 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

Ślub kościelny w pandemii – obecnie jest możliwość organizacji ślubu wyznaniowego, ponieważ przepisy pozwalają zorganizować ceremonię w kościele. Przepis mówi o tym, że w świątyniach i miejscach kultu religijnego może przebywać 1 osoba na 15 m2, zachowując odległość od innych 1,5 m. Wszyscy, za wyjątkiem sprawujących obrzędy i pary młodej, muszą zakrywać nos i usta maseczką. Liczba osób, które można zaprosić na ślub, zależna jest od wielkości kościoła, w którym będzie odbywać się ceremonia. 

Ślub cywilny w pandemii – obecnie możliwa jest ceremonia z udziałem 5 osób, czyli w praktyce są to para młoda, świadkowie i … jeden z gości. Do tej liczby nie wliczają się osoby udzielające ślubu i obsługa ślubu. A co w przypadku ślubów plenerowych? Nadal musimy brać pod uwagę, że przepisy zabraniają zgromadzeń powyżej 5 osób, dlatego można przypuszczać, że ślub plenerowy z obecnymi przepisami niewiele tę sytuację zmieni. 

Ślub w maseczce? Na szczęście nie ma takiej potrzeby i para młoda może swobodnie zdjąć maseczkę na czas ceremonii, bo zakazu "nie stosuje się również podczas zawierania małżeństwa przed kierownikiem stanu cywilnego albo przed duchownym".

Dodatkowo do wyboru są jeszcze ślub humanistyczny lub symboliczny (ślub umowny, czyli bez skutków prawnych), dzięki któremu mamy możliwość zorganizowania ceremonii w dowolnym miejscu i formie, ale nadal z obostrzeniami. Z tą różnicą, że ślub taki możemy spersonalizować, dodać własne teksty przysięgi, wybrać miejsce, którego nie trzeba konsultować z USC (tak jak w przypadku organizacji ślubów cywilnych w plenerze, gdzie godność miejsca ocenia urzędnik). Dzięki temu mamy szansę zaprosić więcej niż 5 osób, jak w przypadku uroczystości w USC. 

Wesele w czasach pandemii

Od października 2020 r. wprowadzono ogólnopolski zakaz organizacji imprez, w tym wesel, komunii i innych uroczystości oraz przyjęć okolicznościowych na terenie całego kraju.

Dodatkowo istnieją inne przeszkody, uniemożliwiające organizację przyjęć. Lokale weselne, restauracje i hotele nie mogą prowadzić pełnej działalności. Zakaz polega głównie "na przygotowaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach". Możliwe jest tylko wydawanie posiłków na wynos. 

W przepisach czytamy również, że jest zakaz "prowadzenia dyskotek i klubów nocnych lub działalności, która polega na udostępnianiu miejsca do tańczenia organizowanego w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni". Wesele bez muzyki i tańców? Nie każdemu odpowiada taki scenariusz. 

Istnieją również ograniczenia w wynajmowaniu pokojów hotelowych (wyjątkiem są np. podróże służbowe). Jeśli zatem macie na liście gości spoza miasta, w którym organizujecie przyjęcie, to także jest kolejna przeszkoda. Gdy planujecie wesele międzynarodowe, to sytuacja także wygląda dość niepewnie. Trzeba brać pod uwagę kwestie obostrzeń zależnych od regionu świata, z którego przybywają goście i polskie prawo, które nakazuje kwarantannę i testy na koronawirusa zależne od tego, skąd przybywają podróżni. To dodatkowo może zniechęcać do podróżowania. A jeśli sama para młoda mieszka poza granicami Polski, to rodzi kolejne problemy z dostaniem się na teren naszego kraju. 

Patrząc zatem na rozporządzenia, nie ma możliwości oficjalnie organizować wesel na chwilę obecną. Jednak przepisy zmieniają się dynamicznie, są zależne od obecnej sytuacji w Polsce i na świecie. Gdy porównamy sytuację z 2020 r., to istnieje szansa, że w 2021 r. także wprowadzone zostaną podziały na strefy i limity gości. Przypomnę, że w zeszłym roku podział stref wyglądał następująco:

  • Strefa zielona do 150 osób
  • Strefa żółta do 100 osób
  • Strefa czerwona do 50 osób.

Mam nadzieję, że na wiosnę zaczną się już zmiany, które pozwolą na organizację ślubów, przynajmniej w formie przypominającej te z 2020 r. 

Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel
Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel

Wesele w domu 

A co z organizacją wesela w domu? 

Organizacja imprez lub spotkań w domu jest możliwa, w przypadku gdy „odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania, lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie”. Ale i tu spotkamy się z limitem do 5 osób, ale „do limitu osób nie wlicza się osoby organizującej imprezę lub spotkanie oraz osób wspólnie z nią zamieszkujących lub gospodarujących”. 

Dodatkowo czytamy, że "do liczby osób (…) nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID-19”. 

W tej sytuacji impreza w domu może być zorganizowana nawet na kilkanaście osób. Tutaj można pokusić się o przyjęcie nie tylko w mieszkaniu. 

Polecam, gdy tylko jest taka możliwość, zorganizować wesele pod namiotem. W zeszłym roku organizowałam wesele w pełni plenerowe, w ogrodzie domu pary młodej. Organizacja wymaga dopilnowania szeregu spraw, ale zapewnia niezapomniane przeżycie. To taki powrót do tradycji urządzania polskich wesel w domach, ale w nowoczesnej odsłonie. 

Sprawę ułatwiają obecne przepisy, które nie zakazują pracy poszczególnym firmom. Można zamówić katering i tort, bo restauracje mogą dostarczać jedzenie na wynos. Makijaż i fryzurę także można wykonać, bo salony fryzjersko-kosmetyczne działają, mają jedynie narzucone limity przyjmowania osób w jednym czasie. Podobnie salony z sukniami i garniturami. Fotografowie i filmowcy nie mają zakazu pracy, tak samo drukarnie i firmy papiernicze, u których można zamówić papeterię ślubną. Dekoratorzy i floryści są otwarci, dlatego istnieje możliwość zamówienia bukietów i dekoracji na domowe przyjęcie. Można zamówić nawet Dj-a czy zespół, bo przecież nie trzeba tańczyć, a jedynie słuchać muzyki. 

Impreza w domu może być alternatywą do organizacji ślubu dla tych par, które nie chcą już czekać lub kolejny raz przekładać wesele. Jednak zachęcam, by nawet domowa impreza weselna była zorganizowana z najwyższą starannością o dobre wspomnienia. 

Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel
Dekoracje ślubu plenerowego w prywatnym ogrodzie Pary Młodej - kwiaciarnia Pokusa fot. Marcin Chruściel

Jak zorganizować wesele w pandemii

Organizacja wesel w czasie pandemii wymaga dobrego planu, w który wpisane są zmiany. Niestety, to czas, gdy wiele decyzji nie zależy od pary młodej i branży ślubnej, dlatego tak ważne są dokładne ustalenia i dobrze skonstruowane umowy. Obie strony powinny znać swoje prawa, ale zanim sięgną po akty prawne, warto próbować się porozumieć. Bo przekładanie wesel, zmiana terminu, zmiana liczby gości i miejsca ślubu to obraz, który wpisuje się w pandemiczne wesela. 

Organizacja wesela powinna odbywać się z zastrzeżeniem co będzie gdy…i tutaj trzeba wyobrazić sobie wszelkie trudności, które mogą spotkać parę młodą. Kiedy zmienią się limity gości ze 150 na 50, to co wtedy trzeba zrobić? Od razu warto przemyśleć, czy będzie redukcja gości, czy przekładanie wesela. 

Jeśli redukcja, to kto znajdzie się na liście 50 osób? A kto, ze 100, zostanie z niej wykreślony? A w przypadku przekładania wesela, to czy za kilka miesięcy czy na kolejne lata. Bo przełożenie wesela na ten sam rok, tylko inny miesiąc, wiążę się z tym, że nie wszyscy usługodawcy będą mieć ten termin wolny. A gdy przekładamy na następny rok, może to wiązać się z dopłatami dla lokalu i innych usługodawców, którzy mają inne cenniki na kolejne lata. 

Znam pary, które czekają na zielone światło dla wesel powyżej 150 osób, bo mają bardzo liczne rodziny i nie wyobrażają sobie organizacji przyjęcia w małym gronie. Takie osoby są przynajmniej po dwukrotnym przełożeniu ślubu. I liczą się z tym, że mogą doczekać się kolejnego. Jednak ich priorytetem jest duże wesele i czekają, by móc takie zorganizować. 

Zauważyłam, że pandemia wpłynęła znacząco na tworzenie się weselnych trendów. Wśród nich są wesela last minute (na ostatnią chwilę), organizowane w kilka tygodni i małe, kameralne przyjęcia. Oba trendy doskonale wpisują się w obecne czasy i widzę, że zyskują na popularności. 

Widać także szukanie innych pomysłów na ten wielki dzień. Są pary, które organizują sam ślub w dniu wyznaczonej daty, a samo wesele przekładają na kolejny rok. Niektóre z tych ślubów mają opcję oglądania ich na żywo w streamingu, bo są nawet firmy, które wyspecjalizowały się w tego typu transmisjach. 

Niektóre pary przekładają przyjęcie na kolejny rok i w dokładną datę rocznicy ślubu organizują imprezę – zaległe wesele łączą z jubileuszem. To także sposób, by spróbować uratować pierwotną datę swojego ślubu.

Wesela w czasach pandemii wymagają od par i branży ślubnej wielu kompromisów. Ale gdy tylko dochodzą do skutku, są prawdziwą euforią, wyczekanym dniem, który nareszcie nastał. I takiego wesela życzę wszystkim, którzy czekają juz na swój wielki dzień. 

Obecnie sytuacja zmienia się dynamicznie i dlatego trzeba obserwować aktualne rozporządzenia. Gdy zaczynałam pisać tekst, jedynie województwo warmińsko-mazurskie miało odrębne obostrzenia z uwagi na mnogość zachorowań na COVID-19. Gdy tekst kończę, mowa jest o lockdownie całego kraju, jeśli sytuacja się nie poprawi. Liczę jednak, że po Wielkanocy sytuacja zacznie przypominać tę z 2020 r. i ponownie zaczniemy wracać do etapów odmrażania. Tego, oraz zdrowia, życzę nam wszystkim. 

Agencja Spinki od 2006 roku walczy ze schematami, pokazując, że wesele to nie jest tylko przyjęcie – to celebracja wyjątkowej chwili. Założycielka Spinek Karina Ciosk-Komorowska tę wiedzę przekazuje także na szkoleniach - uczy branżę ślubną, wykładając od 2009 roku w swojej Akademii Pani Spinki, a także podczas warsztatów na targach ślubnych, na wykładach na uniwersytetach i na spotkaniach z branżą.

Źródło artykułu:SPINKI
ślubweselewesela w czasie pandemii

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)