Ślub w Boże Narodzenie. Czy to dobry pomysł?
W naszej kulturze istnieje szereg przesądów związanych ze ślubem. Wiele z nich dotyczy terminu zaślubin – miesiąc powinien mieć w swojej nazwie literkę „r”, a najszczęśliwsze małżeństwa to te zawarte w okresie świąt. Tak więc Boże Narodzenie sprawia, że spełnione zostają dwa warunki na drodze do małżeńskiej sielanki. Czy warto wykorzystać ten szczególny czas do zaślubin i hucznej zabawy weselnej?
17.12.2010 | aktual.: 17.12.2010 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W naszej kulturze istnieje szereg przesądów związanych ze ślubem. Wiele z nich dotyczy terminu zaślubin – miesiąc powinien mieć w swojej nazwie literkę „r”, a najszczęśliwsze małżeństwa to te zawarte w okresie świąt. Tak więc Boże Narodzenie sprawia, że spełnione zostają dwa warunki na drodze do małżeńskiej sielanki. Czy warto wykorzystać ten szczególny czas do zaślubin i hucznej zabawy weselnej?
Ślub w Boże Narodzenie nie jest przedsięwzięciem bardziej trudnym do realizacji niż w każdym innym terminie. Jednak wiele młodych par wybiera ten termin z różnych powodów – po pierwsze przesąd, a po drugie okres świąt to czas, w którym zdecydowana większość gości, których chce się zaprosić na uroczystość ma urlopy czy przerwy świąteczne.
Wczesna rezerwacja
Pierwszym problemem związanym ze ślubem w Boże Narodzenie jest rezerwacja sali weselnej oraz terminu zaślubin w kościele - najczęściej trzeba o tym pomyśleć rok, a nawet półtora przed planowaną uroczystością. Wynika to z dużej popularności takiego terminu. Na pewno wystrój świątyni będzie w dniu „świątecznych zaślubin” niepowtarzalny, ponieważ będą towarzyszyć mu aspekty wystroju świątecznego, co wprowadzi niepowtarzalny nastrój dla uroczystości. Z kolei sama organizacja ślubu niewiele różni się od tej w cieplejszych porach roku. Dodatkowo chłód na zewnątrz sprawia, że można być spokojnym o jakość potraw, bo nic się błyskawicznie nie popsuje, a przy temperaturze plus 30 stopni i marnej klimatyzacji weselny tort może się wręcz rozpłynąć, a sałatki stojące na stole po kilku godzinach stają się trujące.
Trudny dojazd, zamknięte sklepy
Podczas ślubu w Boże Narodzenie mogą pojawić się problemy z dojazdem wielu gości, którzy nie są zmotoryzowani lub nie jeżdżą zimową porą samochodem. Już bowiem w Wigilię wieczorem komunikacja publiczna ogranicza wiele kursów, a w pierwszy dzień Bożego Narodzenia prawie nic nie jeździ – można jedynie liczyć na połączenia kolejowe. Tak więc trzeba pomyśleć, w jaki sposób pomóc gościom dotrzeć na uroczystość - ważne jest to szczególnie w wypadku starszych członków rodziny, mieszkających w małych miejscowościach.
Jeśli przyjęcie przygotowuje rodzina samodzielnie, to trzeba pamiętać o wszystkim – w pierwszy, a nawet w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia handel zamiera i niczego nie można dokupić. W innym terminie można dyskretnie wyjechać do sklepu i uzupełnić nieprzewidziane braki. Kapryśna aura
Zimowa aura nie zawsze gwarantuje piękną zimową pogodę. Można marzyć, by sesja zdjęciowa po ślubie odbyła się wśród iskrzącego śniegu – będzie wówczas piękna i romantyczna. Niestety, bardzo często grudzień jest miesiącem bez śniegu, za to z wiatrem i deszczem, a sesja w plenerze jest często niemożliwa. Problemem staje się również tradycyjne składanie życzeń przed kościołem – brzydka pogoda lub silny mróz mogą popsuć tę część uroczystości. Trzeba wówczas zdecydować się na to, by para młoda przyjęła życzenia w przedsionku kościoła lub, gdy jest to niemożliwe z powodu np. następnych zaślubin, w sali weselnej, gdzie młodzi w końcu mogą pokazać się w całej krasie.
Ciepłe okrycia
Oczywiście ślub w Boże Narodzenie wymaga nieco innego stroju niż w ciepłych porach roku. Zazwyczaj panna młoda zakłada na suknię białe futerko lub narzutkę futrzaną. Niestety, rzadko który kościół jest na tyle ciepły, by podczas uroczystości panna młoda mogła być w samej sukni.
Trwałość makijażu
Pozytywnym aspektem zaślubin w miesiącach zimowych jest również fakt, że panna młoda może być pewna, że jej makijaż nie rozpłynie się po twarzy. Z kolei silny mróz potrafi sprawić, że nosy młodych mogą się nieco zaróżowić lub nawet zaczerwienić. Niektórzy przytaczają jeszcze jeden argument – ślub w zimie to idealny czas dla alergików.
Do ślubu saniami
Czyż może być coś bardziej romantycznego niż strojnie ozdobione sanie, które zawiozą młodych do kościoła? Właśnie zimą młoda para może zrezygnować z koni mechanicznych na rzecz prawdziwie pięknych, żywych koni. Na rodzimym rynku jest coraz więcej firm, które mają na takie okazje przygotowane piękne, stylowe sanie i konie, które je pociągną.
To czy ślub w Boże Narodzenie będzie udany zależy od wielu czynników zupełnie nie związanych z porą roku. A jeśli ktoś wierzy, że ślub w Boże Narodzenie przynosi szczęście, to dla takich osób jest to najlepszy moment na tą wyjątkową uroczystość.
POLECAMY: * NOTORYCZNA PANNA MŁODA*