Maja Herman jest lekarką psychiatrii. Tak komentuje post Anny Wendzikowskiej
Maja Herman to lekarka psychiatrii i psychoterapeutka. Swoją wiedzą dzieli się także w mediach społecznościowych. Tym razem odniosła się do wyznania Anny Wendzikowskiej na temat mobbingu. Jak zaznaczyła, to nie pierwszy taki przypadek, o którym słyszy.
03.10.2022 | aktual.: 03.10.2022 18:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Post, który Anna Wendzikowska opublikowała na swoim Instagramie, wywołał medialną burzę. Dziennikarka wyznała, że podczas pracy w "Dzień Dobry TVN" doświadczała mobbingu. Głos w sprawie zabrała psychiatrka i psychoterapeutka Maja Herman. Jak zaznaczyła, takich przypadków było w mediach więcej.
Maja Herman o wyznaniu Anny Wendzikowskiej
Anna Wendzikowska zamieściła obszerny wpis na Instagramie, w którym wyjaśniła powody swojego odejścia z "Dzień Dobry TVN". Dziennikarka oskarżyła stację o mobbing i szereg sytuacji, które nigdy nie powinny się wydarzyć.
"Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby 'gwiazda z telewizji', a ja byłam traktowana jak dziewczyna z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie" - wyznała. Dziennikarka opisała, jak mobbing, którego doświadczała wpłynął na jej życie. "Były leki, była terapia. Ale z przemocą jest tak, że jak się na nią godzisz, to jej poziom rośnie" - opisała. Do jej wpisu odniosła się Maja Herman, która na co dzień pracuje z pacjentami w kryzysach psychicznych.
"Poczucie bycia w przemocowej relacji nie jest proste. To nie jest tak, jak pijesz kawę, czujesz, że jest kwaśna i ją wylewasz. Bycie poniżanym (bo tego słowa w skrócie można użyć) to uczucie, które wywołuje kaskadę reakcji i emocji. Ale zazwyczaj te reakcje to wniosek "to ze mną musi być coś nie tak". To wykorzystują osoby przemocowe. Tych mechanizmów jest o wiele, wiele więcej. Np. "syndrom gotującej się żaby". Reakcja dezadaptacyjna, polegająca na tym, że gdy już się zaczynamy orientować, że środowisko jest bardzo dla nas toksyczne (za gorąca woda), jest już za późno, bo nie mamy sił samemu z tego garnka uciec" (pis. oryg.) - zaczęła swój post.
Wiele podobnych przypadków
Po tym jak Anna Wendzikowska zdecydowała się opowiedzieć o mobbingu, którego doświadczała, wiele osób podzieliło się z nią podobnymi doświadczeniami. Wiele z tych wyznań dotyczyło tej samej stacji telewizyjnej. Jak się okazuje, przypadki te dobrze znane są także Mai Herman.
"Chcecie plotkarsko zapytać, czy ja jej wierzę? Wierzę, bo wierzę w to, że ona tak się właśnie czuła, jak opisuje. Za dużo razy od tych ponad 15 lat pracy jako psychiatrka słyszałam o przypadkach przemocy, toksyczności i mobbingu w TVN. Ale też w Polsacie, TVP, radio i wszelkich innych korporacjach. To co mogę wam powiedzieć o mobbingu w takich miejscach pracy, to to, że chyba byłabym za tym, żeby mobbing łączyć z pewnymi nazwiskami, a nie z miejscem pracy. To nie TVN powoduje mobbing, to dane osoby. To, że wyższe piętra lubią udawać, że nic się nie dzieje, bo oglądalność się zgadza, to inna sprawa. Jeszcze inny aspekt, że mobbing zgłasza się do osób z firmy i to jest tak bardzo złe... często ktoś jest gdzieś szefem, bo trzyma z innymi, wyżej postawionymi szefami. I takie historie znam" (pis. oryg.) - wyjaśniła.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!