Socojolog komentuje przemówienie Kaczyńskiego. "Nawołuje do wojny"
Gościem w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski była m.in. socjolog i politolog Renata Mieńkowska-Norkiene i profesor Jarosław Flis. Eksperci skomentowali m.in. przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. - W tej chwili w imię własnych, małych, brudnych interesów Nowaka, rozwalacie Polskę, narażacie na śmierć mnóstwo ludzi - powiedział prezes PiS z mównicy Sejmu. Lider Prawa i Sprawiedliwości zachęcał wszystkich zwolenników Kościoła, aby stanęli do walki w obronie instytucji. - Moim zdaniem to, co zrobił Jarosław Kaczyński swoim przemówieniem i to, co robi dzisiaj, to jest nic innego jak zrzucanie winy na tych, co winni nie są, a odsuwanie winy od siebie. Jedyne co on wczoraj pokazał, że jest jedynym człowiekiem w Polsce, który nawołuje do wojny. To, co robią kobiety, jest to w pewnym sensie reakcja obronna - powiedziała profesor Mieńkowska-Norkiene. Głos w sprawie zabrał też profesor Jarosław Fils, który mówi, że mamy teraz do czynienia z przesuwaniem sporów. - W czasach epidemii szerzą się teorie spiskowe. Jarosław Kaczyński nie przyjmuje do siebie pandemii - stwierdził. - Nastroje niechęci, które zostały wywołane decyzją TK w sprawie aborcji, są nie do opanowania. To nie mieści się w porządku prawnym – stwierdził. Flis wspomniał też o wulgaryzmach i przywołał sprawę posłanki Lichockiej. - Nie tak dawno politycy opozycji oburzali się na gest posłanki Lichockiej i uważali, że to niedopuszczalne. Posłanka też uważała, że jest usprawiedliwiona – mówił. A teraz gesty kobiet, które widzimy na strajkach, są krytykowane.