Sofia Sapiega aresztowana w Mińsku. Kobieta jest partnerką Ramana Pratasiewicza

Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Mińsk odrzuca przy tym oskarżenia o zmuszenie maszyny do lądowania.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny". Zatrzymana została również jego partnerka, obywatelka Rosji Sofia Sapiega.

Kraje zachodnie w tym Polska, w której zarejestrowana jest maszyna Ryanaira, uważają, że doszło do wymuszenia lądowania przy użyciu wojskowego myśliwca. Linie Ryanair zarzuciły w poniedziałek władzom Białorusi "akt piractwa lotniczego".

Razem z Ramanem Pratasiewiczem zatrzymana została w niedzielę jego partnerka, Sofia Sapiega. Kobieta znajduje się teraz w mińskim areszcie. Telewizja BBC powołując się na jej matkę ustaliła, że Moskawa poprosiła o widzenie z konsulem.

Matka dziewczyny, Hanna Dudzicz powiedziała ponadto, że po lądowaniu córka zdążyła do niej napisać jedno słowo na WhatsApp'ie. Brzmiało: "mama". Więcej nie zdołała napisać. Później nie było z nią kontaktu. Rodzina wynajęła ponadto adwokata, aby jak najszybciej wyciągnąć Sofię z aresztu.

Jak pisze Radio Swaboda, nie wiadomo, co władze zarzucają 23-latce. Dziewczyna została zatrzymana z aktywistą Ramanem Pratasiewiczem w drodze powrotnej z wakacji w Grecji.

Matka dziewczyny apeluje, że jej córka to zwykła studentka, zwykła dziewczyna. "Po prostu spotykała się z Ramanem Pratasiewiczem. Nic ponad to. Żeby ludzie to usłyszeli. Mam nadzieję, że nasze władze wyjaśnią tę sytuację i nam pomogą. I rosyjskie, i białoruskie" - powiedziała Dudzicz w rozmowie z BBC.

Portal pisze, że Sapiega urodziła się w Rosji, ale prawie całe życie mieszkała na Białorusi. Obecnie studiuje w Wilnie. Jej mama Hanna Dudzicz mieszka w Lidzie.