Spryskaj pranie. Działa jak "żelazko w płynie"

Wrzucenie ubrań do pralki to dopiero połowa sukcesu. Po wysuszeniu zazwyczaj są mocno pogniecione i aż proszą się, by potraktować je rozgrzanym żelazkiem. W awaryjnych sytuacjach to jednak nie zawsze możliwe. Nie wspominając o tym, że rozstawienie deski do prasowania często wydaje się zadaniem ponad nasze siły.

Jak zrobić to szybciej, przyjemniej, ale równie skutecznie i taniej? Przy aktualnych cenach energii każde urządzenie elektryczne mniej to spora oszczędność. Na szczęście istnieje sposób na usunięcie zagnieceń z ubrań bez poboru prądu. Wystarczy butelka ze spryskiwaczem i trzy tanie składniki.

Czytaj także: Zostaw na noc w łazience. Wyłapie rybiki co do jednego

"Żelazko w płynie" składa się ze szklanki wody, łyżeczki octu i takiej samej ilości odżywki do włosów. Powstała w ten sposób mikstura powinna trafić do naczynia z atomizerem. Ubranie rozwieszamy np. na drzwiach czy wieszaku i delikatnie spryskujemy. Substancje zawarte w tym niezwykłym płynie sprawią, że materiał się rozprostuje.

Trik ten sprawdza się najlepiej w przypadku prześcieradeł, poszewek czy bawełnianych koszulek. Przed wykonaniem zabiegu warto przetestować zawartość butelki na niewidocznym fragmencie, aby uniknąć ewentualnych przebarwień.

Prasowanie bez żelazka możliwe jest także dzięki mieszance ciepłej wody i ulubionego płynu do płukania tkanin. Działa dokładnie w ten sam sposób, choć efekt może być nieco mniej spektakularny. Jednak coś za coś - taka mikstura ładniej pachnie, a garderobie nie zagrażają widoczne zacieki.

Czytaj także: Włóż za kaloryfer i potrzyj. Zakurzony grzejnik będzie jak nowy

W podróży dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie hotelowej suszarki do włosów. Wilgotne ubrania potraktowane gorącym powietrzem (z pewnej odległości, nie za blisko) na pewno nieco się wyprostują.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!