Starsza kobieta ubliżała matce z dzieckiem. Tylko dlatego, że maluch płakał w autobusie
Kasia jechała do lekarza z synkiem Filipem. Kiedy maluch zaczął głośno płakać, starsza kobieta obok zaczęła na niego głośno narzekać. Wtórowali jej inni pasażerowie. W końcu kierowca autobusu wyrzucił młodą mamę z pojazdu.
Historię Kasia opisała na Facebooku, a opublikował ją portal "Popularne". Kiedy podczas przejazdu miejskim autobusem jej mały synek zaczął płakać, kobieta za wszelką cenę starała się go uspokoić. Niestety krzyk dziecka był powodem niezadowolenia starszej pasażerki.
"Odezwała się nagle kobieta, która mogła być w wieku mojej babci. I na głos zaczęła mówić: 'Tak nie może być, że człowiek spokojnie chce jechać w autobusie, a tu jakieś bachory się wydzierają. Jak się nie umie zapanować nad dzieckiem, to nie powinno się z nim wychodzić'. Do oczu napłynęły mi łzy. Niektórzy się za mną wstawili, ale ta kobieta miała także swoich sprzymierzeńców. Co chwilę mi coś dogryzała, mówiąc, że nie powinnam mieć dzieci" - pisze kobieta na Facebooku.
W końcu starsza pani podeszła do kierowcy, skarżąc się na płacz malucha. Wtedy wydarzyła się jeszcze bardziej upokarzająca dla matki rzecz.
"W końcu podeszła do kierowcy i powiedziała, że tak być nie może, że podróżujący oczekują spokojnej jazdy, a nie takiej w krzyku. I wiecie co się stało?! Kierowca zatrzymał autobus i kazał mi wysiąść! Z dzieckiem, z którym jechałam do lekarza, jakieś 8 przystanków od przychodni. Nie mieści mi się to w głowie" - opowiada Kasia.
Finalnie kobieta dotarła do przychodni innym autobusem. Zachowanie kierowcy zostało zgłoszone do ZTM.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Uroczy liścik od ucznia, wyjaśnia co stało się z autem