Straciła oszczędności życia. Ukradli pisarce zawrotną sumę
Pod koniec 2023 roku Krystyna Kurczab-Redlich padła ofiarą oszustwa. Dziennikarka i autorka książek o Rosji, miała umieścić na Facebooku niepokojący wpis. Oprócz tego z jej konta bankowego zniknęły wszystkie oszczędności.
04.01.2024 | aktual.: 04.01.2024 13:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym, do czego zdolni są internetowi przestępcy, boleśnie przekonała się Krystyna Kurczab-Redlich, dziennikarka i wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji.
Autorka książek m.in. biografii Władimira Putina pt. "Wowa, Wołodia, Władymir. Tajemnice Rosji Putina" oraz filmów dokumentalnych o Czeczenii, przyznała, że padła ofiarą hakerów. Internetowi przestępcy włamali się na jej media społecznościowe oraz "wyczyścili" jej konto bankowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hakerzy opublikowali wpis w imieniu dziennikarki
1 stycznia za pośrednictwem Facebooka pisarka poinformowała, że kilka dni wcześniej, ktoś zalogował się na jej profil i opublikował niepokojący wpis. Na profilu Krystyny Kurczab-Redlich pojawił się post, z którego wynikało, że "przemyślała swoje życie" i zamierza je skończyć.
Zatroskani przyjaciele i czytelnicy natychmiast postanowili skontaktować się z dziennikarką. Szybko okazało się, że treść udostępniona 28 grudnia nie jest jej autorstwa. Oprócz tego zhakowany został również telefon pisarki oraz jej konto bankowe. Krystyna Kurczab-Redlich miała stracić około 160 tys. zł.
Wyczyścili jej konto bankowe
Krystyna Kurczab-Redlich przyznała, że próbowała zgłosić oszustwo w banku, a w tym samym czasie hakerzy opublikowali fałszywą wiadomość w jej imieniu. Oszuści w ten sposób chcieli wyłudzić więcej pieniędzy od znajomych dziennikarki.
"Na długo przed akcją zhakowano mi telefon, potem niestety kliknęłam nie tam, gdzie trzeba. Gdy w banku usiłowałam rozeznać, co się stało, zaczęły dzwonić telefony zaniepokojonych wpisem na FB znajomych. Przytomni przyjaciele ogłosili, że jest on ponurą bzdurą, jak i wysyłana w ślad za nim moja prośba o datki" - wytłumaczyła potem Krystyna Kurczab-Redlich.
To nie koniec problemów. "Gdy na policji czekałam, by złożyć zawiadomienie o przestępstwie, odebrałam telefon od... policjanta poszukującego w moim mieszkaniu mego trupa. Wraz ze strażą pożarną i pogotowiem, które to służby podjeżdżały pod kamienicę na sygnale. Szczęśliwie się złożyło, że wybiegając z mieszkania do banku, nie zamknęłam drzwi na klucz, gdyż inaczej musiałabym teraz wstawiać wyważone zapewne drzwi" - relacjonuje.
Po wyjaśnieniu sytuacji przez Kurczab-Redlich internauci postanowili założyć zbiórkę. "My, grono zafascynowanych jej twórczością oraz wspaniałą postawą, odwagą i osobowością osób organizujemy tę zbiórkę, by wróciła do niej (Krystyny Kurczab-Redlich - przy.red.) dokładnie zagarnięta przez złodziei suma - 160 000 złotych" - czytamy. Na dzień 4 stycznia pomoc zadeklarowało 346 internautów, którzy wpłacili łącznie 24 tys. zł.
Dodatkowo założyciele zbiórki zaznaczyli, że ewentualna nadpłata datków zostanie przekazana na fundację pomocy Ukrainie. Kurczab-Redlich zgłosiła policji sprawę kradzieży oraz włamania na profil społecznościowy. W obszernym wpisie podziękowała też czytelnikom.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.