Suknia ślubna za 150 zł? Efekt robi wrażenie
Zakup sukni ślubnej to nierzadko wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Właścicielka marki odzieżowej Loops and Buttons przeznaczyła na jej zakup znacznie mniej. Czym się kierowała przy wyborze wymarzonej sukni?
150 zł - taką kwotę za suknię ślubną zapłaciła właścicielka marki Loops and Buttons. Do tego panna młoda dobrała stylowe szpilki za jedyne 25 zł. Cała stylizacja pochodzi z tzw. "drugiej ręki" i została zakupiona na popularnej platformie Vinted.
Świadomy wybór
Zapytaliśmy właścicielkę pięknej (i taniej) sukni, czym kierowała się podczas wyboru ślubnej stylizacji. Okazuje się, że aspekt cenowy nie był w jej przypadku sprawą pierwszorzędną. "Najważniejsza jest ekologia" - deklaruje właścicielka wspomnianej marki odzieżowej. Kobieta zaznacza, że jej zdaniem niezwykle istotne jest promowanie ekologicznego stylu życia, a nie nadmiernego konsumpcjonizmu.
- Wiem, że informacja o cenie bardziej przykuwa uwagę, ale w tym przypadku kierowałam się przede wszystkim ekologią i tym, żeby sukienka nie była jednorazowym tworem, który po kilku godzinach trafi na dno szafy, a następnie na wysypisko. Sukienkę kupiłam używaną i planuję ją sprzedać, żeby dać jej kolejne "życie" - wyjaśnia w rozmowie z WP Kobieta.
Pani Ewa zaznacza, że nie spotkała się z negatywnymi reakcjami na temat swojej nietypowej sukni ślubnej. Ze strony bliskich pojawiło się jednak zaskoczenie.
- Na początku ludzie reagowali zdziwieniem, zastawiając się, jak może wyglądać suknia ślubna za 150 zł i czy na pewno nie jest to strój bardzo słabej jakości, bezkształtny, zniszczony lub po prostu brzydki, ale trwało to tylko chwilę - aż do pokazania zdjęcia. Później już tylko chwalili, bo nie tylko bardzo im się podobała, ale docenili praktyczność tego rozwiązania. Mama mojej koleżanki powiedziała nawet, że gdyby brała ponownie ślub, to zrobiłaby tak jak ja - wyznaje.
Zaskakujące dane
Według raportu sprzed kilku lat panny młode wydają na suknię ślubną około 13 proc. całego weselnego budżetu. Kobiety często deklarują swój wybór "potrzebą wyglądania możliwie jak najpiękniej", co zdaniem psychologów może być poważnym czynnikiem stresogennym. "Rezultatem dużych oczekiwań, może być duże rozczarowanie" - podkreśla James Pennebaker z Uniwersytetu w Teksasie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Duże Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.