Sylwia Nowak szczerze o terapii hormonalnej. "To ogromna presja"
Sylwia Nowak opowiedziała o problemach z zajściem w ciążę. Razem z mężem marzą o tym, aby zostać rodzicami. Trudna terapia hormonalna, nieustająca presja społeczna oraz ciągłe pytania o potomstwo nie ułatwiają im tego procesu. - Powiedziałam mężowi, że mam dość i nie daję już rady - wyznała w jednym z ostatnich wywiadów.
Sylwia Nowak marzy o dziecku. "Zimą będą już trzy lata, od kiedy się staramy"
Sylwia Nowak wyszła za mąż cztery lata temu. Przyznaje, że ma cudownego, wspierającego partnera, dzięki któremu czuje się spełniona. Układa się jej także w pracy. Nie może narzekać na brak propozycji zawodowych. Wydawałoby się, że jej życie to prawdziwa sielanka. Sylwii do pełni szczęścia brakuje jednak dziecka. Od lat stara się wraz z mężem o potomka.
"Zimą będą już trzy lata, od kiedy staramy się o dziecko. Nie mamy go, bo nasze starania z mężem są trudniejsze. Niestety w dzisiejszych czasach, w zasadzie 99 proc. moich znajomych, przyjaciół, wiele różnych osób z naszego otoczenia mają z tym problem" - powiedziała w rozmowie z portalem "Co Za Tydzień".
Teraz Nowak opowiedziała nieco więcej o terapii hormonalnej, której poddała się, aby spełnić marzenie o posiadaniu dziecka. W najnowszym wywiadzie wyznała, że czuła się pod ogromną presją, będąc w trakcie leczenia.
Sylwia Nowak o terapii hormonalnej. "O tym się nie mówi"
Wokalistka stara się o dziecko od dłuższego czasu. Proces zajścia w ciążę wspomaga od kilku miesięcy terapią hormonalną. Sylwia Nowak szczerze opowiedziała o tym, jak silne medykamenty wpływają na jej zdrowie i samopoczucie.
- Podczas terapii hormonalnej organizm jest całkiem rozregulowany. Nie tylko tyjemy, ale czujemy się gorzej mentalnie. To ogromna presja - wyznaje w jednym z ostatnich wywiadów. Gwiazda wyjaśniła, dlaczego terapia hormonalna jest tak skomplikowana i z jakich elementów się składa.
- W ciągu miesiąca przyjmujemy leki, potem czas na monitoring cyklu, a później sprawdzamy, czy wszystko jest ok, czekając też na wyniki badania Beta HCG - opisuje Nowak. - Jak u mnie była owulacja, to miałam ogromną nadzieję, że w to się w końcu wydarzy. Przez dwa tygodnie myślałam o tym, że doczekam się wymarzonego dziecka. Ale okazało się, że beta nie wzrastała i załamka - dodała.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
