Pokazała pokój w akademiku. "Przecież to jest obrzydliwe"

Studentka pokazała na TikToku pokój w lubelskim akademiku, który nie został posprzątany przed jej wizytą. Choć niektórzy współczuli dziewczynie, inni stwierdzili, że nie widziała naprawdę złych warunków. Sprawa szybko dotarła do kierownika placówki.

Tktokerka pokazała pokój w akademiku
Tktokerka pokazała pokój w akademiku
Źródło zdjęć: © TikTok

03.10.2024 | aktual.: 03.10.2024 20:17

Wraz z początkiem roku akademickiego wielu studentów wraca do akademików. Jedna ze studentek z Lublina podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych i pokazała, że standard niektórych pokoi w akademikach pozostawia wiele do życzenia.

Studentka opublikowała filmik na TikToku, przedstawiający stan pokoju - jak sama określiła, "definitywnie najbrudniejszego". Nagranie, które widziało już ponad 750 tys. osób, otworzyło na nowo dyskusję na temat standardów w polskich akademikach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niespodzianka po otwarciu drzwi

Gdy studentka przekroczyła próg swojego nowego lokum, pierwsze, co rzuciło jej się w oczy, to napis "K+M+B 2024" na drzwiach – pozostałość po świątecznych obrzędach.

Jednak prawdziwy szok nadszedł, gdy weszła do środka. Brud, kurz, pleśń, plamy na meblach - dziewczyna nie kryła swojego oburzenia.

Brodzik prysznicowy pokryty był pleśnią i kamieniem, blaty kuchenne pełne okruszków i brudu, a lodówka, w której z pewnością nikt nie odważyłby się przechowywać jedzenia oraz zaniedbane szuflady, wyglądały jak nieużywane od lat.

- Przecież to jest obrzydliwe - komentowała studentka.

Burza w komentarzach

Internauci podzielili się na dwa obozy. Jedni byli w szoku, że w akademiku można spotkać się z tak skandalicznym zaniedbaniem. "Wyszłabym z płaczem" — napisała jedna z komentujących osób.

Inni natomiast sugerowali, że taki stan pokoju to norma w akademikach i nie ma w tym nic dziwnego. "Nie wiem, czego ona się spodziewała po akademiku" — ironizował jeden z internautów. "Standard standardem, ale jak się gdzieś wprowadzam, to raczej oczekuję, że nie będzie syfu po poprzednich lokatorach" — napisał ktoś inny.

Sprawa szybko dotarła do kierownika akademika, który przyznał, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Według jego słów problem mógł wynikać z tego, że osoby odpowiedzialne za sprzątanie pokoju rozchorowały się tuż przed przyjazdem studentki. Mimo tego obiecał, że pokój zostanie natychmiast posprzątany.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (48)