Szturm kobiet na wybory. Ekspertka: Nikt nie wierzył
- Kiedy przed wyborami przekazałyśmy wynik naszych badań, według których 76 proc. kobiet zadeklarowało pójście do urn, nikt nam nie wierzył. Okazało się jednak, że te działania motywujące do pójścia na wybory zadziałały - również na mężczyzn - komentuje wynik wyborów wśród kobiet socjolożka Katarzyna Krzywicka-Zdunek.
Frekwencja w wyborach parlamentarnych okazała się rekordowa - według danych sondażu late poll (z poniedziałku z godziny 8:00), przeprowadzonego przez Ipsos, zagłosowało 72,9 proc. uprawnionych. Wśród kobiet frekwencja wyniosła 73,7 proc., z kolei u mężczyzn - 72,1 proc.
- Jestem bardzo ucieszona tym wynikiem. Widać, że skierowane do kobiet działania profrekwencyjne odniosły skutek – komentuje Katarzyna Krzywicka-Zdunek, socjolożka z platformy projektu socjolozki.pl. - Kiedy przed wyborami przekazałyśmy wynik naszych badań, według których 76 proc. kobiet zadeklarowało pójście do urn, nikt nam nie wierzył. Okazało się jednak, że te działania motywujące do pójścia na wybory zadziałały - również na mężczyzn.
Wyniki wyborów 2023. Oto jak głosowały kobiety
Jak podają wyniki exit poll, na największe poparcie wśród kobiet mogło liczyć Prawo i Sprawiedliwość, na które zagłosowało 36,4 proc. Polek uprawnionych do głosowania. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 32,4 proc. ankietowanych, a na trzecim – Trzecia Droga (13,6 proc. uprawnionych Polek). Według Ipsos na Lewicę zagłosowało 10,1 proc. Polek, z kolei na Konfederację jedynie 3,5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród mężczyzn na pierwszym miejscu również znalazło się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,9 proc. głosów. Kolejne pozycje zajęły komitety: Koalicja Obywatelska (29,5 proc.), Trzecia Droga (13,5 proc.), Konfederacja (9,6 proc.) i Lewica (6,9 proc.). Sondaże wskazują więc, że największe różnice, jeśli chodzi o płeć, dotyczą Konfederacji – kobiety to 28,9 proc. elektoratu, a także Lewicy – 61,9 proc. ich elektoratu to kobiety.
Katarzyna Krzywicka-Zdunek nie jest zaskoczona takim rozkładem głosów. - Spodziewałam się trochę więcej głosów na Lewicę ze strony kobiet, chociaż i tak otrzymała ona dużo większe poparcie od nich niż od mężczyzn - podkreśla. - Cieszę się, że mobilizacja kobiet miała wpływ na mniejszy wynik Konfederacji. U niej na początku kampanii pokazano młode twarze - m.in. Sławomira Mentzena, który mocno angażował się w mediach społecznościowych i miał wpływ na młodsze osoby, również te, które nie były uprawnione do głosowania. Ostatnie wydarzenia, związane z aferą influencerską i komentarzami Korwin-Mikkego, mogły jednak zaszkodzić wizerunkowi partii. To mogło wpłynąć na kobiety, również te, które w przeszłości głosowały na Konfederację.
Czytaj także: Są pierwsze wyniki wyborów. Damięcka zareagowała
Jak głosowali najmłodsi wyborcy?
Socjolożka przyznaje, że cieszy ją również wysoka frekwencja wśród młodych osób. Według sondażu late poll w grupie wiekowej 18-29 lat wynosiła ona 69,9 proc. - To o ponad 20 punktów procentowych więcej w porównaniu do poprzednich wyborów - podkreśla Krzywicka-Zdunek.
Zwraca też uwagę na inny rozkład głosów niż ogólny wynik wyborów. - Partia rządząca jest tutaj na szarym końcu na rzecz partii opozycyjnych. Widać, że młodzi odchodzą od duopolu partyjnego - PO kontra PiS na rzecz silnej Lewicy i Trzeciej Drogi - dodaje. Obydwa komitety według sondażowych wyników zdobyły w tej grupie wiekowej po 17,5 proc. - To bardzo dużo. Młode osoby chcą dialogu i innego spojrzenia na politykę niż to, które im zafundowaliśmy, czyli walczących ze sobą dwóch partii.
Badaczka wskazuje, że nie trafiało to do najmłodszych wyborców. - Nie dostrzegali tam żadnego programu dla siebie. Ale nagle zaczęły pojawiać się w mediach społecznościowych młode osoby z opozycji, jak na przykład Franek Sterczewski czy Dagmara Adamiak - rzutcy, mówiący językiem młodych osób - mówi.
Katarzyna Krzywicka-Zdunek podkreśla też, że w kolejkach, które ciągnęły się do późnych godzin, widać było przede wszystkim młodszych wyborców. - Atmosfera była jak podczas protestów - dodaje. To zresztą ocenia jako jeden z powodów mobilizacji kobiet i młodych osób. - Kobiety były rozczarowane, że po Strajku Kobiet nie zostały wysłuchane. Mobilizacja poszła w kierunku obrony przed kontynuacją polityki partii rządzącej.
Dominika Frydrych, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl