Szwedzki gigant podejmuje trudny temat: rozwód
Życie nie zawsze jest piękne. No, chyba że w reklamie. Tam wyidealizowane do granic rodziny, z uśmiechniętymi dziećmi i nienagannie wytresowanym psem przytulają się w wysmakowanych wnętrzach, w których nie ma miejsca na smutek. Radość lepiej się sprzedaje niż rzeczywistość. Ale czy faktycznie?
15.09.2016 | aktual.: 15.09.2016 20:09
Do tej pory tylko Ford i Honey Maid zdecydowały się na pokazanie rozwodu w swoich reklamach. Wiadomo, wyidealizowane do granic rodziny, z uśmiechniętymi dziećmi i nienagannie wytresowanym psem przytulają się w wysmakowanych wnętrzach, sprzedadzą więcej mebli, samochodów i ubezpieczeń niż te patchworkowe, rozwiedzione. Choć statystki szacują, że co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, więc grupa konsumentów jest ogromna.
Kolejną odważną marką, która postanowiła pokonać lęk przed rzeczywistością, jest Ikea. Szwedzki gigant wyprodukował całą serię filmów pt. „Where life happens” (gdzie dzieje się życie). Pierwszy z nich pokazuje historię małego chłopca, który co drugi tydzień zmienia dom. Raz mieszka u mamy, raz u taty. Dla wielu szwedzkich dzieci to codzienność. Opieka naprzemienna jest bowiem preferowanym rozwiązaniem, zalecanym przez sądy i psychologów, w przypadku większości rozwodów. Choć to turdne do zrozumienia dla dorosłych, małe dzieci nie odczuwają tak dotkliwie konsekwencji podróżownia między dwoma domami. Zwłaszcza gdy mają zapewniony podobny stadrad życia i uwagę rodzica. W reklamie, aby pomóc chłopcu przyzwyczaić się do nowych warunków, ojciec decyduje się na wyjątkowy gest. Urządza pokój syna dokładnie tak, jak wygląda on w domu matki. Markotny malec widząc efekt pracy ojca rozchmurza się.
Kampania „Where life happens” ma pokazać, że Ikea jest blisko swoich klientów, obserwuje ich życie i stara się pomagać, w każdej sytuacji. Jednocześnie marka zbiera pochwały za wyjątkowo taktowny sposób poruszenia kwestii, jaką jest rozwód i jego konsekwencje dla dzieci. Ponadto, krótki spot pokazuje jeden ze sposobów złagodzenia stresu dzieci i poradzenia sobie z sytujacją. I choć identycznie umeblowane pokoje z pewnością nie załatwiają sprawy, są krokiem w dobrym kierunku. A Ikea po raz kolejny pokazuje, że faktycznie inspiruje ją życie.