święconka

W Wielką Sobotę katolicy noszą do kościoła koszyczki z pokarmem. Niestety zdarza się, że nie niektórzy nie mogą tego dnia udać się do świątyni. Okazuje się, że można temu zaradzić.

Tradycja święcenia pokarmów na Wielkanoc ma swoje korzenie w VIII wieku. To właśnie wtedy zaczęto wkładać do koszyków produkty, które miały być spożywane podczas świętowania Niedzieli Wielkanocnej. W XVI wieku ustalono, jakie elementy powinny znaleźć się w koszyczku wielkanocnym.

Panujący w XIV wieku papież Urban V ustanowił zasady dotyczące tego, co powinno znajdować się w koszyczku wielkanocnym. Obowiązują one do dziś. Mimo to, część z nas decyduje się na wypełnienie koszyczka wedle własnych zasad.

Niedługo w naszych wielkanocnych koszykach umieścimy kolorowe pisanki, słodkie babki i inne produkty. Kiedy dokładnie można spożyć pokarmy z koszyczka? Wytyczne Kościoła są jednoznaczne.

Produkty, które wkładamy do koszyczka wielkanocnego, nie są przypadkowe. Każdy z nich ma znaczenie symboliczne. Tradycja święcenia pokarmów sięga VIII wieku, a w XVI wieku ustalono, co dokładnie powinno znajdować się w koszyczku ze święconką.

Ksiądz Janusz Koplewski skomentował w rozmowie z jednym z tabloidów ofertę pewnego dyskontu, w którym pojawiła się dość nietypowa, świąteczna propozycja. Czy włożenie jej do święconki będzie według niego grzechem?

Chociaż w tym roku nie ma możliwości poświęcenia pokarmów, które trafią na wielkanocny stół, to jednak zewsząd słychać zachęty do tego, aby nie rezygnować z tradycji przygotowania koszyczka. Anna Popek zadbała, aby znalazł się w nim każdy składnik.