– Kiedy mówię ludziom, że mieszkam w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, w ich oczach pojawia się panika, tak jakby ta informacja automatycznie niosła za sobą również to, że kimkolwiek bym nie była, jestem z pewnością albo stuknięta albo stanowię zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, a być może oba na raz – opowiada Nicole Hunter-Mostafa. Kobiecie dotąd doskwierało jedynie to, że w kraju, w którym żyje, nie może prowadzić samochodu. I to prawo wkrótce jednak zostanie zniesione.