beata ścibakówna(strona 2/3)

Kiedy mała czarna wchodzi w romans z sukienką bieliźnianą — można być pewnym, że to relacja na długie lata. Chociaż zazwyczaj triumfuje na czerwonym dywanie i w blasku fleszy, świetnie odnajduje się także na wakacjach w towarzystwie Beaty Ścibakówny.

Beata Ścibakówna podzieliła się w mediach społecznościowym nowym zdjęciem. Choć nie zdradziła, gdzie dokładnie przebywa, widać, że zdecydowała się spędzić święta poza granicami kraju.

Można o niej powiedzieć, że jest polską Jenifer Lopez. Jeśli chodzi o datę urodzin, panie dzieli tylko rok różnicy, za to łączy uroda, zamiłowanie do mody i nienaganne wyczucie stylu. Beata Ścibakówna może być inspiracją dla dojrzałych kobiet.

Na premierze sztuki "żONa" pojawiła się między innymi Beata Ścibakówna. Ceniona w teatrze oraz na ekranach aktorka doskonale radzi sobie także w świecie mody. Jak udało jej się przemycić tyle współczesności i luzu do tak klasycznej stylizacji? Szeroko otwieramy oczy.

Beata Ścibakówna to doceniana aktorka. W ostatnich latach popularność przyniósł jej udział w serialu "Diagnoza" oraz rola w "Skazanych". Obecnie wraz z mężem wypoczywa w chorwackim Dubrowniku. Zdjęcia, jakie pokazała na Instagramie, zachwyciły fanów.

Jan Englert i Beata Ścibakówna mają wspólnie jedną córkę, która jest ich oczkiem w głowie. Helena urodziła się w czerwcu 2000 roku. Od zawsze towarzyszyła rodzicom na branżowych wydarzeniach, a potem zawodowo poszła w ich ślady. Jak wygląda obecnie? Jest przepiękną kobietą.

Beata Ścibakównę świętuje właśnie swoje 54. urodziny. Jej mąż, Jan Englert, jest od niej starszy o 25 lat. On był rektorem Akademii Teatralnej, ona jego studentką. Sami nie spodziewali się, że połączy ich tak silne uczucie. Wiele osób spodziewało się, że ta relacja szybko dobiegnie końca ze względu na dużą różnicę wieku. Jednak oni udowodnili im, że wiek to tylko liczba.

Aktorka podzieliła się na Instagramie opisem nieprzyjemnej sytuacji, która spotkała ją w drodze powrotnej z urlopu. To, co wydarzyło się na lotnisku w Warszawie, traktuje jako prawdziwy skandal.

Niedawno Beata Ścibakówna obchodziła urodziny. Od ponad 20 lat jest żoną słynnego aktora i reżysera Jana Englerta, z którym doczekała się córki Heleny. Związek aktorów przez wiele lat był szeroko komentowany w mediach, głównie ze względu na kontrowersje, jakie wzbudzał. W końcu dla ukochanej Englert zostawił ówczesną żonę i dzieci – Ścibakówna była jego studentką. Para udowodniła wszystkim, że jest szczęśliwa i do tej pory uchodzą za zgrane małżeństwo.

Beata Ścibakówna i Jan Englert są małżeństwem od 1998 roku. Jednak nim stanęli na ślubnym kobiercu, ich związek był szeroko komentowany ze względu na jego kontrowersyjność. Englert dla ukochanej zostawił ówczesną żonę i dzieci, natomiast Ścibakówna była jego studentką. Od tego czasu minęło ponad dwie dekady, a para wygląda wciąż na szczęśliwą.

Beata Ścibakówna i Jan Englert są razem od 25 lat. Ich związek długo budził kontrowersje – ona była studentką, on jej profesorem, do tego żonatym. Aktorka opowiedziała właśnie o początkach ich związku i co zyskała dzięki mężowi.

Alicja Resich-Modlińska, choć sama nie ma konta na Instagramie, to padła ofiarą hejtu. Pod fotografią, którą zamieściła w serwisie społecznościowym Beata Ścibakówna, pojawił się niewybredny komentarz na temat wyglądu dziennikarki.

Helena Englert córka Jan Englerta i Beaty Ścibakównej musiała porzucić prestiżowe studia w Nowym Jorku i wrócić do Polski. Udało się to rzutem na taśmę. Dziewczyna nie mogła znieść rozłąki i zmartwiała się o rodziców.

Jan Englert i Barbara Sołtysik byli uznawani za jedną z najpiękniejszych par. Rozstali się po 33 latach związku, gdy aktor zakochał się w młodszej o 25 lat studentce. Mimo to wciąż troszczy się o byłą żonę, zwłaszcza teraz, gdy ma ona coraz większe problemy z pamięcią.

Para artystów razem pojawiła się na Suspense Film Festival. Uwagę przyciągnął ich strój, zupełnie różny, jakby przyjechali na dwa inne wydarzenia.

"Helena Englert kłóci się z ojcem", "Tata załatwił jej rolę w serialu", "Englertówna zarabia więcej niż starzy wyjadacze" – to medialne nagłówki z ostatnich kilku miesięcy dotyczące córki Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. Sprawdzamy, ile w nich prawdy.