"Zdzira", "szmata", "puszczalska" to jedne z najłagodniejszych epitetów, którymi publicznie ją obrzucono. Obliczyła, że obśmiano ją w 40 piosenkach, głównie hiphopowych, ale o aluzję do jej reputacji pokusiła się nawet Beyonce. Liczba żartów na jej temat w różnego typu talk showach jest niepoliczalna. Gdyby słowo "wstyd" miało się zmaterializować, zyskałoby postać Moniki Lewinsky.