disco polo

Zenek Martyniuk zamieszkał w domu pod Białymstokiem. Posiadłość króla disco polo ocieka luksusem. Wrażenie robi już wygląd zewnętrzny budynku. W środku także nie brakuje elegancji i nowoczesnych rozwiązań. Jak wygląda wnętrze domu rodziny Martyniuków?

Teresa Werner dba o to, by jej internetowi fani o niej nie zapomnieli. Ostatnio opublikowała zdjęcie z pięknej kamienistej plaży. Zapozowała do niego w czarnej sukience i wyznała, że kamienie rewelacyjnie masują ciało. Wokalistka została zasypana komplementami.

55-letnia gwiazda disco polo jakiś czas temu ujawniła, że choruje na chłoniaka. Zaniepokojeni fani wciąż dopytują, w jakiej jest formie. Piosenkarka postanowiła ponownie zabrać głos w sprawie swojego zdrowia. Oto jak czuje się dziś.

Shazza w jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o diagnozie, którą usłyszała kilka lat temu. Okazało się, że gwiazda muzyki disco polo cierpi na poważną chorobę. - Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i okazało się, że jestem chora - opowiedziała w "Pytaniu na śniadanie".

Shazza to prawdziwa ikona disco polo. Nie ma w Polsce osoby, która nie znałaby jej największych przebojów. Ostatnio gwiazda coraz rzadziej pojawia się publicznie. Wczoraj wystąpiła na koncercie TVP z okazji 40-lecia zespołu Bayer Full.

Magda Narożna zaskoczyła swoich fanów odważną metamorfozą. Gwiazda zmieniła fryzurę i na Instagramie pokazała się w zupełnie nowej odsłonie. Metamorfoza spodobała się jej fanom. Musisz zobaczyć, jak teraz wygląda.

Shazza, czyli Marlena Magdalena Pańkowska w latach 90. była "królową disco polo". Jej znakiem rozpoznawczym były kruczoczarne włosy i wyrazisty głos. Otaczały ją tłumy, ale też niezliczone plotki. Co teraz u niej słychać?

Filip Chajzer, będąc w szampańskim nastroju po sylwestrze, postanowił wcielić się w Zenka Martyniuka i zaśpiewał jego największy przebój "Przez twe oczy zielone". Fani dziennikarza byli w szoku, gdy usłyszeli jego głos.

Muzyka disco-polo od kilku lat znowu przeżywa swoje pięć minut, a Zenek Martyniuk jest uważany za największą gwiazdę. Do tego stopnia, że teksty jego piosenek są przerabiane i zamieszczanie w szkolnych podręcznikach.

Tomasz Kammel na swoim profilu na Facebooku opisał sytuację, która miała miejsce podczas Festiwalu Muzyki Tanecznej. Dziennikarz pokłócił się z menedżerem jednego z zespołów muzycznych.

Znaleźć partnera o podobnych zainteresowaniach i gustach to nie lada wyzwanie. Często nawet ci, którzy wydają się idealni, mają swoje ukryte wady.

– Mamy swoje zasady i nie uginamy się – mówią członkowie zespołów weselnych, które promują się hasłem "nie gramy disco polo". Jednak hasło reklamowe to jedno. Życie pokazuje, że wesele bez disco polo może okazać się dla niektórych gości nie do zniesienia.

Zenek Martyniuk jest dziś na ustach wszystkich i wcale go to nie cieszy. Skandal obyczajowy z udziałem jego syna to nośny temat. Teraz przypomniano mu, jak niedawno go bronił, opowiadając o szkolnych problemach.

Zenek Martyniuk to jeden z najpopularniejszych wokalistów disco polo. Długie trasy koncertowe i plany zdjęciowe to nieodłączna część jego pracy. Nie jest żadną niespodzianką, że towarzyszy mu tam wiele pięknych kobiet. Na szczęście żona piosenkarza nie ma powodów do zazdrości.

Okazało się, że muzyka nie jest jedyną pasją gwiazdy disco polo. Shazza wyznała, że w wolnych chwilach maluje. Jeden z obrazów zdecydowała się pokazać szerszej publiczności.

Jest żoną jednego z najpopularniejszych muzyków w kraju. Mowa o Magdalenie "Kajrze" Kajrowicz, czyli żonie Sławomira. W rozmowie z WP Kobieta zdradza, jak wygląda życie u boku gwiazdy i czy jest zazdrosna o męża.

O Danielu Martyniuku zrobiło się głośno w kwietniu tego roku. Pisma i portale plotkarskie obiegła informacja, że syn "króla disco polo", Zenona Martyniuka, rozstał się ze swoją narzeczoną. Kilka miesięcy później Daniel ponownie trafił na języki. Razem z kolegą otworzył w rodzinnym mieście restaurację. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego nie poszedł w ślady sławnego ojca i skąd wziął się pomysł na lokal w karaibskim stylu w sercu Podlasia.

Mówi się, że są symbolem kiczu i obciachu. "Janusz" i "Grażyna" – bo o nich mowa, to imiona, które dziś rzadko wybierane są przez rodziców dla ich dzieci. Rzadko też kojarzą się z czymś pozytywnym. Wszystko przez to, że przez lata wokół tych dwojga narosło wiele żartów, anegdot i śmiesznych memów. Stali się pomnikami polskiej zaściankowości, stagnacji, prostactwa. Tylko dlaczego?