- Mamy w lesie wiatę, za którą turyści często parkują, więc regularnie sprawdzamy tamto miejsce. Akurat stał tam bus i natrafiliśmy w nim na parę, którą wzięło na amory - opowiada Aleksandra z Lasów Państwowych. Karolina Wardzała zwraca uwagę na jeszcze inne "przewinienia" Polaków, którzy wypoczywają na łonie natury.