Leśnicy zrobili zdjęcie. "Jak wygrana w Lotto"
Spotkanie różowego konika polnego to prawdziwa gratka dla miłośników przyrody. Takie szczęście mieli pracownicy Lasów Państwowych, którzy opublikowali wyjątkowe zdjęcie. Skąd taki kolor u skaczących szarańczaków?
Natura potrafi zaskoczyć nas swoją różnorodnością, a lasy pełne są niespodzianek. Jednak dostrzeżenie niektórych z jej skarbów wymaga wyjątkowej spostrzegawczości.
Pracownicy Lasów Państwowych pochwalili się odkryciem, które niemal graniczy z cudem – zdjęciem różowego konika polnego.
Nietypowe zjawisko w lesie
Koniki polne wzbudzają zainteresowanie i sympatię. Te niewielkie owady potrafią skakać na odległość kilka razy większą niż długość swojego ciała, stając się trudnym celem dla drapieżnika. Choć same w sobie są niezwykle ciekawe, w wersji różowej przyciągają uwagę wszystkich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie przecierajcie ekranów... tak, ten konik polny naprawdę jest różowy. Są tacy, którzy porównują szansę na zobaczenie owada w takim ubarwieniu do wygranej w Lotto" – czytamy we wpisie.
Różowy konik polny
Naturalne pytanie, które nasuwa się po zobaczeniu różowego konika polnego, brzmi: skąd taki niezwykły kolor u owada, który zazwyczaj jest zielony lub brązowy? Odpowiedź można znaleźć w przyrodzie, a dokładniej w zjawisku znanym jako erytryzm. Jest to rzadkie zaburzenie, które charakteryzuje się nadmiernym rumieniem, zaczerwienieniem lub przekrwieniem skóry i błon śluzowych.
U koników polnych, które doświadczają tego zjawiska, barwniki odpowiedzialne za zielony kolor są zastępowane przez różowe, co prowadzi do pojawienia się owadów o niezwykłym wyglądzie.
Niestety piękno w tym przypadku jest zgubne. Koniki polne są w ten sposób bardziej widoczne dla drapieżników.... Dlatego w tym umaszczeniu najczęściej spotykamy młode osobniki.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl