Niewiele osób przeżyłoby tyle upokorzeń, co Lizzie. Kiedy się urodziła, ważyła zaledwie kilogram. Lekarze nie dawali jej szans, mówili, że nie będzie chodzić i mówić. Tylko rodzice wierzyli, że zostanie z nimi na dłużej. Przez lata nikt nie potrafił jej pomóc. Dziś to ona pomaga innym, choć przechodzi przez piekło nienawistnych komentarzy na swój temat.