Wiem, że to brzmi idiotycznie, ale początkowo jego zazdrość odbierałam jako dowody miłości. To był początek piekła, z którego na szczęście udało mi się wyrwać — zwierza się Anna. Była bita, prześladowana i poniżana przez partnera, który próbował odebrać jej ich wspólne dziecko. Dziś, jako mediator pomaga innym. Specjalizuje się w sprawach rodzinnych.