Lumpeks, szmateks, ciucholand, bublownia – choć określenia nadawane sklepom z tanią odzieżą bywają niezbyt zachęcające, popularność tego typu punktów nie maleje. Nie tylko wśród osób ze skromnymi dochodami, ale również gwiazd show-biznesu, które coraz chętniej przyznają się do wyszukiwania kreacji w second-handach. W czym tkwi ich fenomen?